Dopiero co minęły równo cztery miesiące od śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. To właśnie w okolicach tej przykrej miesięcznicy do wspólnej rozmowy zasiedli obaj synowie "Księcia Ciemności". Okazją ku temu stał się podcast, prowadzony przez Jacka Osbourne'a, do nowego odcinka którego ten zaprosił swojego starszego brata - jedno z dwójki dzieci, które Ozz miał ze swoją pierwszą żoną - Louisa.
Panowie poruszyli w dyskusji sporo tematów. Najstarsza pociecha Osbourne'a wspomniał chociażby o tym, jakie emocje towarzyszyły mu podczas pogrzebu jego ojca. Jak stwierdził, to właśnie ten moment ostatecznie uświadomił mu to, jak ważną postacią ten był dla światowej kultury. Oczywiście nie zabrakło w tym wszystkim także tematów muzycznych.
Ozzy Osbourne z kobietami na jednym albumie?
Synowie opowiedzieli w podcaście chociażby o tym, że ich ojciec na co dzień raczej nie słuchał rocka czy metalu, a zespołem, który cenił w sposób szczególny było AC/DC. Osbourne miał wyjątkowo chętnie słuchać brzmień z lat 80., chociażby Tears for Fears, swego czasu miał fazę na muzykę Michaela Jacksona, planowany był jego duet z Madonną (ostatecznie nie doszedł do skutku), a na co dzień interesowały go dokonania współczesnych artystek. Ozz miał być fanem m.in. Amy Winehouse czy Adele.
Jack i Louis zdradzili też, że "Książę Ciemności" należał do grona wielbicieli Eurythmics, a w szczególności wokalu Annie Lennox. To przy tej okazji młodszy syn Ozzy'ego pokusił się o wyznanie, że jego mama swego czasu wpadła nawet na pomysł, aby muzyk zaprosił do współpracy kilka swoich ulubionych wokalistek i.. nagrał z nimi pełnoprawny album! Nie wiadomo jednak, czy wdowa i menedżerka po Ozzym miała na myśli nagranie nowych wersji klasyków swojego męża, czy wydawnictwo, na które złożyłby się zupełnie nowy materiał, wykonywany przez jedyne w swoim rodzaju duety.
