Gdy w ubiegłym tygodniu zespół Megadeth uruchomił na swojej stronie internetowej odliczający godziny zegar, mało kto chyba spodziewał się informacji, jakie pojawiły się po jego zatrzymaniu. Podczas gdy fani i fanki ikony thrash metalu, mając w świadomości fakt, że ta pracuje nad nowym albumem, spodziewali się wieści w jego temacie, to te pojawiły się jedynie lakonicznie, a cały przekaz był zupełnie inny.
Dokładnie w czwartek 14 sierpnia o godzinie 17:00 zespół Megadeth ogłosił, że... przymierza się do zakończenia działalności! Dowodzona przez Dave'a Mustaine'a formacja zapowiedziała, że nim to nastąpi światło dzienne ujrzy jeszcze jej ostatni album, a całości towarzyszyć będzie pożegnalna trasa koncertowa. Szczegółów na temat tych projektów nie znamy. Na ten moment wiadomo, że najpewniej 26 września ukaże się pierwsza muzyczna zapowiedź płyty i tego dnia ruszyć ma jej preorder. Mówi się, że całość ukaże się na początku przyszłego roku, a finalna seria występów również rozpocznie się w 2026 roku, a dobrą informacją z pewnością jest to, że potrwa ona kilka lat. W tle tego wszystkiego wydane mają także zostać wspomnienia Mustaine'a.
ZOBACZ TAKŻE: To koniec Megadeth!
Co już wiemy o ostatniej płycie Megadeth?
Fakt nadchodzącego końca Megadeth sprawia, że długim stażem w zespole nie będzie mógł się poszczycić jego nowy gitarzysta. Mowa o Teemu Mäntysaari, który dołączył do składu formacji pod koniec 2023 roku w miejsce odchodzącego Kiko Loureiro.
Teemu bierze aktywny udział w nagraniach nowości Megadeth i to on, poza "Rudym", jest osobą, która najczęściej porusza ten temat w przestrzeni publicznej w różnych wywiadach czy za pośrednictwem mediów społecznościowych. Tym razem gitarzysta zabrał głos w sprawie nadchodzącego końca Megadeth za pomocą skierowanej do fanów wiadomości wideo. Ta co prawda zniknęła już z sieci, media zdążyły jednak zapisać to, co w niej pada.
Teemu opowiedział, że grupa pracowała nad nową płytą przez większość tego roku w różnych lokalizacjach: jego domowym studiu w Szwajcarii, w miejscu Megadeth w Nashville oraz w domach muzyków. Gitarzysta dopowiada, że wydawnictwo jest już praktycznie na finiszu, a on sam nie może się doczekać, kiedy świat będzie mógł posłuchać całości. Mäntysaari mówi, że piosenki brzmią świetnie, a grupa ma przygotowanych wiele asów w rękawie.
Na ten moment pozostaje czekać na to, czego dowiemy się pod koniec września!