Ostatni czas w obozie zespołu Megadeth był naprawdę intensywny. Pod koniec 2023 roku formacja, będąca rok po premierze świetnie przyjętego, nominowanego do Grammy The Sick, the Dying... and the Dead! zmieniła swój skład, gdy na odejście z niej zdecydował się gitarzysta Kiko Loureiro. Tego dość szybko zastąpił niejaki Teemu Mäntysaari, który jako pierwszy w ubiegłym roku zaczął dawać do zrozumienia, że Megadeth nie marnuje czasu i już pracuje nad nową muzyką.
Wiosną wieści te potwierdził lider formacji. Dave Mustaine w specjalnym biuletynie, przesłanym do fanów w lutym b.r. ogłosił, że mają miejsce nagrania siedemnastej już płyty Megadeth i poinformował, że nad całością prac czuwa w roli producenta Chris Rakestraw. W kolejnych miesiącach ekipa "Rudego" tylko podgrzewała atmosferę wokół potencjalnych nowości, publikując nagrania i zdjęcia ze studia -aż w końcu za pośrednictwem swojej strony internetowej uruchomiła tajemniczy zegar.
Temu towarzyszył napis "The End Is Near. It's Crystal Clear. Part Of The Master Plan". Co ciekawe, jest to fragment tekstu z kawałka Holy Wars... The Punishment Due, który znalazł się na świętującym w tym roku 35-lecie kultowym krążku Rust In Peace. Zegar zatrzymał się punktualnie o godzinie 17:00 czasu polskiego - co już wiemy?
Zaskakujące wieści z obozu Megadeth!
Tuż po godzinie 17:00 na stronie pojawił się nowy wizerunek maskotki zespołu, Vica Rattleheada i przypisane Mustaine'owi słowa, które brzmią: "To nasz ostatni studyjny album. Nawiązaliśmy wiele przyjaźni przez te wszystkie lata i mam nadzieję zobaczyć Was na światowej, pożegnalnej trasie koncertowej".
Zespół nie podał więcej szczegółów w temacie całego tego projektu. Ze strony internetowej wynika jedynie, że za niecałe 43 dni, czyli 26 września, wystartuje preorder płyty. Wtedy też ukazać się ma pierwszy singiel, zwiastujący wydawnictwo. Niezatytułowany jeszcze projekt ma zaś ujrzeć światło dzienne na początku przyszłego roku. W 2026 roku ma się także odbyć pożegnalna trasa, ma ona jednak potrwać nawet kilka lat. Na przyszły rok zaplanowano również premierę autobiografii Mustaine'a. Szczegóły książki mamy poznać w nadchodzących miesiącach.
Pozostaje czekać na więcej informacji w temacie.
Jest tak wielu muzyków, którzy zakończyli karierę, czy to przypadkowo, czy celowo. Większość z nich nie może odejść na własnych warunkach, a ja właśnie w tym momencie swojego życia się znajduję. Podróżowałem po świecie i zdobyłem miliony fanów, a najtrudniejszą częścią tego wszystkiego jest pożegnanie się z nimi. Nie możemy się doczekać, aż usłyszycie ten album i zobaczycie nas w trasie. Jeśli kiedykolwiek był idealny moment na wydanie nowego albumu, to jest to teraz. Jeśli kiedykolwiek był idealny moment na światową trasę koncertową, to jest to teraz. To również idealny moment, aby powiedzieć Wam, że to nasz ostatni album studyjny. Przez lata poznaliśmy wielu przyjaciół i mam nadzieję, że spotkamy się wszyscy na naszej globalnej trasie pożegnalnej. Nie bądźcie źli, nie bądźcie smutni, cieszcie się za nas wszystkich, świętujcie ze mną przez następne kilka lat. Zrobiliśmy razem coś naprawdę wspaniałego, co prawdopodobnie nigdy się nie powtórzy. Zapoczątkowaliśmy nowy styl muzyczny, zapoczątkowaliśmy rewolucję, zmieniliśmy świat gitary i sposób grania na niej, zmieniliśmy świat. Zespoły, w których grałem, wywarły wpływ na świat. Kocham was wszystkich za to. Dziękuję za wszystko - mówi Dave Mustaine.