Najlepsze albumy w dorobku Megadeth - EskaROCK.pl
Sprawdź w galerii >>>

Sprawdź w galerii >>>

Autor: SUZANNE CORDEIRO/AFP, East News
Rozwiń

5. "Youthanasia" (1994)

Nie da się ukryć, ze właśnie ten album zamknął złoty okres dla zespołu Megadeth. "Youthanasia" to krążek bardziej heavy- niż thrashmetalowy, na którym znalazł się wielki przebój "A Tout le Monde". Nie zmienia to faktu, że bardzo udany. Warto też zwrócić uwagę na okładkę, która – delikatnie rzecz ujmując – wywołała sporo kontrowersji. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

4. "Dystopia" (2016)

W XXI wieku zespołowi nie zawsze wiodło się rewelacyjnie, choć nie brakowało przekonujących studyjnych płyt. W 2016 muzycy wypuścili w świat album, który świadczył o tym, że – mimo pokaźnego stażu na rynku – zespół nie zamierza składać broni. "Dystopia" została doceniona przez fanów oraz branżę (Megadeth doczekał się pierwszej nagrody Grammy). 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

3. "Peace Sells... But Who's Buying?" (1986)

Rok 1986 dla thrashu był rokiem magicznym. Na rynku ukazały się wybitne albumy Metalliki i Slayera. Megadeth wcale nie był od nich gorszy. "Peace Sells..." to krążek kultowy, na którym znajdziemy takie utwory, jak m.in. "Wake Up Dead" czy tytułowy (intro do tej piosenki, ze świetną linią basu, przez lata było używane jako główny motyw w "MTV News").

Rozwiń
foto:
Rozwiń

2. "Countdown to Extinction" (1992)

W 1991 Metallica wypuściła w świat "Czarny Album", dzięki któremu metal przedarł się do mainstreamu. Rok później Dave Mustaine też postanowił mocniej zaakcentować swoją obecność w głównym nurcie. Efektem płyta "Countdown...", która była przystępniejsza od wszystkich wcześniejszych. Utworem "Symphony of Destruction", z jednym z riffów wszech czasów, muzycy Megadeth rozbili bank. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

1. "Rust in Peace" (1990)

We wrześniu 1990 roku na rynku ukazało się opus magnum w dorobku zespołu (właśnie na tym krążku zadebiutował, jak się później okazało, najsłynniejszy skład Megadeth). "Rust in Peace" to przykład albumu pozbawionego wad, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej sekundy. Bez "Holy Wars... The Punishment Due" oraz "Hangar 18" świat metalu z pewnością wyglądałby zupełnie inaczej. 

Rozwiń
foto:
Powrót
Sprawdź w galerii >>>
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email