Maynard James Keenan (Tool) ostro o telefonach na koncertach. Wokalista nie gryzie się w język
Maynard James Keenan, wokalista Tool czy A Perfect Circle, to bez wątpienia jeden z największych przeciwników używania telefonów komórkowych w trakcie koncertów. Przypomnijmy, że na występach jego grup fani mogą nagrywać i robić zdjęcia wyłącznie przy okazji ostatniego utworu w setliście. Nie warto ryzykować i łamać zakazu. W takim przypadku, osoba może zostać nawet wyproszona z sali.
W nowym wywiadzie dla podcastu Serious Clownversation Keenan poruszył temat, który niewątpliwie budzi kontrowersje. Artyści mają bowiem różne zdania na temat używania telefonów komórkowych. Nie da się ukryć, że filmowanie czy robienie zdjęć to od lat nieodłączone czynności wśród publiczności. Wokalista nie kryje rozczarowania takim obrotem spraw.
– Często, gdy idziesz na koncerty, to staje się to odruchową reakcją, tak po prostu robisz. Blokowanie komuś widoku telefonem jest po prostu akceptowalnym zachowaniem. To irytujące i rozpraszające, a to, co nagrywasz na telefonie, jest do bani. To nie jest dobra reprezentacja – powiedział Keenan.
Wspomnianymi zakazami wokalista chce, aby publiczność brała czynny udział w koncercie i oderwała się od ekranów telefonów. – Po prostu wymuszamy na sobie wzajemne zaangażowanie – oglądanie koncertu – i po prostu bycie obecnym. Zrób sobie od tego przerwę. To tylko trzy godziny, a na koniec pozwalamy wyciągnąć telefon, abyś mógł nagrać ostatnią piosenkę. W ten sposób będziesz miał swoją pamiątkę, która jest beznadziejna i której nigdy nie obejrzysz – podsumował muzyk.
Co z nowym albumem od formacji A Perfect Circle?
Minęło już siedem lat od ostatniego albumu A Perfect Circle. Fani grupy więc z niecierpliwością wyczekują wieści o nowej muzyce. Ostatnio w tym temacie postanowili się wypowiedzieć gitarzysta Billy Howerdel oraz Maynard James Keenan.
Howerdel, który odpowiada za większość muzyki zespołu, ujawnił, że już pracuje nad nowymi utworami, które mogą trafić na kolejny album APC. – Kiedy piszę, czasem łapię się na tym, że myślę coś w stylu: "Wow, naprawdę mi się to podoba, ale człowieku, to jest cholernie złowrogie". Jestem w takim trybie, że mało śpię i poznaję siebie. Kiedy piszę muzykę, mam w nocy koszmary, budzę się. Nie potrafię się odprężyć – powiedział gitarzysta w rozmowie dla magazynu Revolver.
Z kolei wokalista dodał, że cały czas tworzy muzykę z myślą o wszystkich swoich zespołach. – Jestem pewien, że Billy ma dla mnie folder z zabawnymi rzeczami do przejrzenia. Wszystko zależy jednak od czasu.