Gitarzysta Mark Tremonti chciałby, żeby Creed wydał kolejny album.
W 2024 roku, po dłuższej przerwie trwającej ponad dekadę, na scenę wróciła amerykańska formacja Creed. Grupa od tamtego czasu sporo koncertowała. Fani jednak zastanawiają się, czy w niedalekiej przyszłości muzycy Creed wypuszczą w świat premierowe wydawnictwo, pierwsze od czasu Full Circle z 2009. Gitarzysta Mark Tremonti przyznał otwarcie, że chciałby, aby powstał kolejny studyjny album zespołu. Muzyk ma zresztą już przygotowane pomysły.
– Teraz byliśmy zbyt zajęci koncertowaniem i nie było szans, żeby przygotować nową muzykę. Bilety na trasę trafiły już do sprzedaży, więc przerwanie jej, żeby nagrać album, nie byłoby dobrym posunięciem. Teraz, kiedy mamy więcej czasu, promotorzy, agenci i menedżerowie myślą sobie: "W porządku, ale musicie mieć coś, co napędzi kolejną trasę. Nie możecie po prostu wyjść i robić tego samego. Więc albo musicie zebrać niesamowity skład, albo nagrać nową muzykę". Więc bardzo ciężko pracowałem nad nowymi pomysłami, żebym móc spotkać się z wokalistą Scottem Stappem i zacząć działać. Ale prawdopodobnie dojdzie do tego dopiero w połowie przyszłego roku – powiedział Tremonti w wywiadzie dla Cutter’s Rockcast.
Taka odpowiedź nie może dziwić. Tremonti jest muzykiem dość aktywnym. Założył swoją kapelę Tremonti, ponadto cały czas działa w formacji Alter Bridge, która na początku 2026 wypuści w świat kolejny album i wyruszy w trasę koncertową. Przypomnijmy, że skład wspomnianego AB składa się z trzech muzyków Creed i wokalisty Mylesa Kennedy'ego.
Formacja Creed powstała w 1994 roku. W pierwszym okresie działalności (do 2004) zespół wydał trzy studyjne albumy – My Own Prison (1997), Human Clay (1999) i Weathered (2001). Zespół powrócił na rynek w 2009 i wypuścił krążek Full Circle. Trzy lata później ponownie zawiesił działalność i fani na kolejną reaktywację Creed musieli czekać do wspomnianego 2024.
