Koniec Listopada i mocne gitarowe uderzenie w singlu "FOMO"

2025-12-10 12:14

Niby początek grudnia, a jednak Koniec Listopada! Gitarowy kwartet powraca pełen buntowniczej, rock’n’rollowej energii. Ich najnowszy singiel — "FOMO", to ciężka, psychologiczna przeprawa w chwytliwej brzmieniowo otoczce.

Koniec Listopada

i

Autor: Adam Mikołajczuk/ Materiały prasowe

Nowy singiel od zespołu Koniec Listopada to przewrotny kontrast: mroczny, ciężkostrawny tekst ubrany w przebojowy, energetyczny sos muzyczny. Zespół po raz kolejny udowadnia, że potrafi opowiadać o najcięższych rzeczach w sposób, który nie przytłacza – przeciwnie, wciąga.

Pierwszoosobowy narrator w utworze mierzy się z doświadczeniem utraty kontroli nad własnym życiem. Piosenka opowiada o momentach, w których codzienność rozłazi się w szwach, a człowiek – choć „ma jeszcze siedem żyć” – najchętniej nie wykorzystałby żadnego. To zapis psychicznego dryfu między często irracjonalnymi lękami, FOMO ściskającym gardło, a wszechobecną potrzebą „respawnu” po kolejnej nierównej walce z tym wszystkim. Utwór dotyka uniwersalnego doświadczenia:

relacja - ROCKTOBERFEST - 4 SZMERY

Próbujemy złapać rzeczy, których nie da się zatrzymać, wymusić emocje, których nie da się zdobyć, cofnąć czas, który nigdy się nie cofnie. Dopiero kiedy człowiek przestaje walczyć o kontrolę nad tym, czego nie kontroluje — zaczyna oddychać — opowiada zespół Koniec Listopada.

Mimo ciężkiego, intymnego ładunku emocjonalnego, singiel jest melodyjny, dynamiczny i łatwo zapada w pamięć. Ten kontrast sprawia, że utwór działa na dwóch poziomach naraz – emocjonalnym i czysto muzycznym – dzięki czemu jest jednocześnie wymagający i… niepokojąco przystępny.

O zespole

Koniec Listopada — weseli chłopcy grający smutne piosenki, którzy od ośmiu lat próbują na własną rękę podbić branżę muzyczną w Polsce. Tendencja do auto-deprecjacji i poszukiwanie sensu własnej egzystencji w tekstach to ich znak rozpoznawczy. Ponadto należy nastawić się na sporą dawkę sarkazmu, ironii, prawdy i innych nieprzyjemności. Muzycznie artyści idą w kierunku hałaśliwych gitar i niebanalnych kompozycji ociekających soczystymi riffami. Jak sami o sobie mówią: grają głośno i niemodnie.

Na swoim koncie muzycy z Końca Listopada mają już cztery albumy: debiutancką Maszynę do strzelania śliwkami z 2018 roku (3/5 gwiazdek w Teraz Rock), Moloch z 2019 (3,5/5 gwiazdek w Teraz Rock), Neocoaching z 2021 (4/5 gwiazdek w Teraz Rock) oraz najnowszy — Wycieczka poza symulację, który ujrzał światło dzienne na początku 2025.