To Peter Steele powołał do życia w 1989 roku zespół Type O Negative. Formacja zadebiutowała dwa lata później albumem Slow, Deep and Hard, który natychmiast zwrócił uwagę opinii publicznej, szczególnie ze względu na kontrowersyjną okładkę. Szybko stało się jednak jasne, że mamy do czynienia z grupą, która prezentuje interesujące brzmienie, oscylujące wokół metalu i kultury gotyckiej. Steele zwracał na siebie uwagę nie tylko mroczną muzyką i tekstami, ale także charyzmą, głębokim wokalem i zachowaniem na scenie. Type O Negative istniał do 2010 roku, wydając siedem płyt, w tym kultowe Bloody Kisses i October Rust. Niestety, Peter Steele zmarł 14 kwietnia 2010 roku w wyniku posocznicy, spowodowanej zapaleniem uchyłków. Artysta miał zaledwie 48 lat.
Tribute koncert dla Petera Steele'a?
Byli członkowie Type O Negative nie kryją przed fanami - nie ma zespołu bez Petera, który był jego założycielem, liderem, frontmanem, głównym kompozytorem i autorem tekstów. Choć wielbiciele legendy gotyckiego metalu od lat marzą o powrocie, to kilka miesięcy temu muzycy raz na zawsze rozwiali te nadzieje. Koncert w hołdzie dla nieodżałowanego muzyka to jednak zupełnie coś innego...
Gitarzysta Type O Negative, Kenny Hickey, udzielił ostatnio wywiadu stacji radiowej Loaded Radio. W rozmowie muzyk został zapytany o to, co sądzi na temat niemalejącej od lat popularności grupy i postaci Petera. Hickey przyznał, że jest zaskoczony tym, co nadal dzieje się wokół Type O Negative, a w szczególności faktem, iż jego muzyka dociera do coraz to nowego pokolenia słuchaczy. Przy okazji tego wywiadu Kenny wyznał, że swego czasu pojawił się pomysł, by zreformować zespół i wyruszyć w trasę z gronem innym wokalistów. Gitarzysta zaznacza jednak, że nie widzi szansy na to, by ktokolwiek był w stanie zastąpić Petera. Sam Kenny mówi jednak, że bardzo chciałby oddać zmarłemu koledze coś w rodzaju hołdu i wie, że część członków Type O Negative byłaby skłonna wziąć w tym udział. Ma on jednak na myśli bardziej jednorazowy koncert, na którym pojawiłby się ktoś, kto mógłby spróbować zaśpiewać partie Petera. Już jakiś czas temu sam Hickey mówił w tym kontekście o Ann Wilson, teraz jednak wspomniał o... Axlu Rosie!
Axl Rose. Byłoby zajebiście fajnie usłyszeć, jak Axl śpiewa piosenkę taką jak "Love You To Death" - powiedział gitarzysta w wywiadzie.
