Kenny Hickey (Type O Negative) wyjaśnia tajemnice okładki albumu "Dead Again". Skąd pomysł na Rasputina?

W marcu 2007 roku ukazał się siódmy album studyjny zespołu Type O Negative. Płyta została zatytułowana Dead Again, nikt jednak nie spodziewał się, że nazwa ta okaże się w jakiś sposób prorocza. Wydawnictwo okazało się być ostatnim w dyskografii grupy, gdyż już trzy lata po jego premierze zmarł założyciel i frontman formacji, Peter Steele. Muzyk przez lata zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i substancji psychoaktywnych, co miało bardzo duży wpływ na stan jego organizmu. W jednym z wywiadów, udzielonych na krótko przed śmiercią, Steele otwarcie powiedział, że część jego organów nie funkcjonuje prawidłowo. Lider Type O Negative zmarł 14 kwietnia 2010 roku z powodu posocznicy, wywołanej zapaleniem uchyłków. Po śmierci Steele'a zespół został rozwiązany.

Jubileuszowe wydanie "Dead Again"

W tym roku minęło dokładnie piętnaście lat od premiery ostatniego albumu Type O Negative. Z tej okazji muzycy postanowili przygotować dla fanów specjalne, jubileuszowe wydanie płyty. Wydawnictwo miało swoją premierę w piątek 25 listopada i jest dostępne w formatach 2CD i 3LP, trafiły na nie bonusowe utwory, czyli wykonania live najsłynniejszych kompozycji grupy. To właśnie z tej okazji gitarzysta zespołu, Kenny Hickey, postanowił opowiedzieć, skąd wziął się pomysł na okładkę i tytuł Dead Again.

Tajemnice okładki płyty "Dead Again"

Cover krążka przedstawia zdjęcie Grigorija Rasputina, rosyjskiego mistyka i współpracownika cara Mikołaja II, a tytuł został napisany cyrylicą. Okładka została oczywiście utrzymana w stylu typowym dla Type O Negative, czyli ma typowe, zielone zabarwienie. Pomysł na wykorzystanie fotografii mistyka ma co prawda związek z korzeniami Petera - jego ojciec był pochodzenia polsko-rosyjskiego, jednak stoi za nim przede wszystkim żart.

Członkowie zespołu lubili "dowcipkować" między sobą, że ich styl życia powinien już dawno doprowadzić do ich śmierci, za każdym razem kolejnej - z tego właśnie wziął się zwrot "Dead Again". Hickey opowiedział, że podczas jednej z imprez, gdy obserwował pijanego, nagiego, tańczącego na stole Petera do głowy przyszło mu, że muzyk jest jak współczesny Rasputin, który, tak jak rosyjski mistyk, kilkukrotnie wymknął się śmierci. Do tego doszło połączenie wspomnień nagiej rozkładówki wokalisty dla magazynu "Playgirl" z legendami o okazałym przyrodzeniu współpracownika cara i tak oto właśnie narodził się cały koncept okładki i tytułu.

Przez długi czas byłem chyba najbardziej narażony na śmierć, a potem przeszło to na Petera. Więc ciągle czekaliśmy, aż ktoś w końcu umrze. Po pewnym czasie ta mitologia zaczęła się nasilać: „Może jesteśmy niezniszczalny”. To właśnie zrodziło okładkę "Dead Again" i postać Rasputina. Kiedyś nazywałem Petera 'Rasputinem'. Pewniej nocy upił się i nic nie mogło go zniszczyć, miał penisa długości stopy i tańczył na stole. To był cały Peter. Więc nazwałem go po prostu 'Rasputin'. To skończyło się pomysłem na okładkę … Potem cały czas ta mitologia się nasilała, a potem nagle spotyka Cię rzeczywistość i zdajesz sobie sprawę, że wszyscy jesteśmy śmiertelni i każdy może umrzeć i każdy umrze. Więc to jest szok powiedział Kenny Hickey w podcaście "Behind the Vinyl ".