Raczej nikt nie ma wątpliwości co do tego, że gwiazdy kina, muzyki zarabiają dużo więcej pieniędzy od przeciętnego człowieka i mogą sobie pozwolić na zakup dużo lepszych domów, mieszkań, samochodów, gadżetów - ogólnie na lepszy standard życia. Z tymi finansami sprawa nie jest jednak wcale taka prosta - wystarczy przypomnieć sobie sytuacje sprzed kilku miesięcy, gdy różne zespołu (chociażby Anthrax) zmuszone były odwoływać trasy koncertowe, ze względu na zbyt duże koszty ich organizacji, gdy drugie dochodami ze swoich tras znacząco wspomagały budżety państwowe, jak Taylor Swift i Beyoncé w przypadku Stanów Zjednoczonych.
Corey Taylor o zarobkach w branży
Już tu rysuje się widoczna dysproporcja, dotycząca szczególnie tego, kto jaki gatunek muzyki wykonuje. Odniósł się do tej kwestii w nowym wywiadzie Corey Taylor. Muzyk, który we wrześniu wydał nowy album solowy i za chwilę sam wyruszy w trasę, w rozmowie w ramach podcastu "FeedbackDef" powiedział, że wbrew wszelkim pozorom, wcale nie zarabia tak dużo pieniędzy, jak mogłoby się wszystkim wydawać. Muzyk precyzuje, że owszem, on i jego koledzy z zespołu zarabiają wystarczająco, by żyć na poziomie, jednak nigdy nie otrzymywali oni niezwykle lukratywnych ofert i nie zarabiają tyle, co słynni aktorzy czy sportowcy.
Corey zwraca uwagę, że to po stronie zespołu stoi kwestia opłacania ekipy, produkcji, a są to duże sumy. Muzyk mówi, że według niego wynika to z faktu, że Slipknot nie pasuje tak bardzo do masowej wyobraźni, jak artyści i artystki popowe, którzy zarabiają dużo, dużo więcej. Corey odwołał się w tym miejscu chociażby do dochodów osiąganych przez Taylor Swift, o których wielokrotnie rozpisywały się media, mówiąc: "Radzimy sobie nieźle, ale nigdy nie zobaczymy pieprzonych pieniędzy Taylor Swift i tym podobnych".
Listen on Spreaker.Nigdy nie byliśmy nawet blisko wielkich zarobków, jakie dostają sportowcy, aktorzy… całe to gów*o. Więc w dziwny sposób jesteśmy… jeśli uwzględnimy inflację, w zasadzie jesteśmy wyższą klasą średnią. Nie jesteśmy ekstrawaganccy. Nie jesteśmy w żadnym wypadku bogaci, ale radzimy sobie nieźle. Mogę zająć się rodziną. Wystarczy na godną edukację dzieci. Mam ubezpieczenie dla wszystkich moich dzieci. I to wszystko. Więc błędne jest przekonanie, że wszystkie gwiazdy rocka po prostu obracają się w bogactwie, nie jest prawdą. Nie bez powodu musimy tak dużo koncertować, bo tylko w ten sposób możemy opłacić nasze pieprzone rachunki - mówi Corey w podcaście.
