Igor Cavalera nie był w przeszłości fanem europejskiego metalu. Dlaczego?
Perkusista Igor Cavalera to prawdziwa legenda muzyki metalowej. Przez lata, rzecz jasna, grał w Sepulturze (w latach 1984-2006). Zespół założył wraz ze swoim bratem Maxem, który odszedł z Sepultury dekadę wcześniej. Później bracia znów zaczęli ze sobą grać, ale już pod szyldem Cavalera Conspiracy (obecnie skrócony do samego nazwiska muzyków).
W jednym z ostatnich wywiadów perkusista został jednak zapytany o wczesne lata działalności Sepultury. Igor Cavalera przyznał otwarcie, że w tamtym czasie nie przepadał zarówno za europejskim metalem, jak i tym ze Stanów Zjednoczonych.
– Nie podobał nam się wtedy metal z Europy oraz Ameryki, ponieważ był zbyt wypolerowany. Śpiewali o smokach, a także podbijaniu zamków. To nie była nasza rzeczywistość – wyjaśnił Cavalera w rozmowie dla White Centipede Noise.
We wspomnianym wywiadzie poruszony został także temat satanizmu. Nie da się ukryć, że w latach osiemdziesiątych na scenie brazylijskiej nie brakowało zespołów, które tworzyły wokół siebie satanistyczną otoczkę. Mogło to szokować, ponieważ Brazylia to kraj, który niewątpliwie bardzo kojarzy się z katolicyzmem.
– Nie chodziło nam tak naprawdę o czczenie szatana, ale o atakowanie kościoła, a to jest ogromna różnica. Było to dla nas coś o wiele bardziej politycznego niż mogłoby się wydawać. Kościół w Ameryce Południowej kontroluje wszystko i jest zamieszany w politykę, a to – jak wiadomo – jest największym złem. Przyszli tu i za sprawą kolonizacji zawłaszczyli ziemię. Dla nas bycie antykościelnym było czymś w rodzaju buntu. Miało to większy sens niż atakowanie rządu w ogólnym tego słowa znaczeniu. Sex Pistols zagrali przez angielską królową uderzając w monarchię i rząd, a my natomiast celowaliśmy w kościół jako instytucję. [...] Nigdy nie byliśmy czcicielami szatana, to nie była nasza bajka. Oczywiście, dużo czytałem o tego typu mrocznych tematach, ale nigdy w to nie wierzyłem. Uważam, że szatan także jest tworem kościoła – dodał Igor Cavalera.
Perkusista, oprócz gry ze swoim bratem, jest w ostatnim czasie mocno zaangażowany w działalność solową. W lutym 2025 roku wyruszył on w trasę koncertową po Wielkiej Brytanii, podczas której wykonywał muzykę elektroniczną.