Gitarzysta Judas Priest opowiada o swojej walce z chorobą Parkinsona
Glenn Tipton, gitarzysta Judas Priest, od kilku lat zmaga się z chorobą Parkinsona. Ze względu na postępujące objawy, w 2018 roku muzyk był zmuszony zrezygnować z w pełni aktywnego koncertowania (zastępuje go Andy Sneap, producent ostatnich dwóch studyjnych albumów JP). Od czasu do czasu jednak pojawia się na scenie, żeby zagrać z zespołem. Ponadto aktywnie bierze udział w tworzeniu utworów.
Tipton, w niedawnym wywiadzie dla "Total Guitar", opowiedział więcej o swojej walce z chorobą Parkinsona.
Oczywiście, moim obecnym mankamentem jest choroba Parkinsona i musiałem zrzucić mnóstwo pracy na barki Richiego Faulknera. Ciągle się jednak zmuszam, ponieważ wierzę w zasadę "nie poddawaj się". Ta choroba mnie nie pokona. Będę tworzył i grał tak długo, jak tylko będzie to możliwe – przyznał gitarzysta Judas Priest.
Tipton, w tym samym wywiadzie, skomentował ponadto swój wkład w najnowszy album grupy "Invincible Shield", który ukazał się na rynku na początku marca tego roku. – Zagrałem to, co mogłem i jestem bardzo dumny z tego albumu. Richie bardzo mi pomógł. Myślę, że jego najmocniejszą stroną jest umiejętność przystosowania się do różnych stylów przy jednoczesnym zachowaniu własnego, bardzo silnego charakteru. Priest potrzebuje gitarzysty, który potrafi przejść od totalnego metalu do bardziej melodyjnych utworów.
Obecnie formacja Judas Priest mocno promuje koncertowo wspomniany krążek. Kilka dni temu muzycy zakończyli pierwszą część tegorocznej trasy po Europie (w jej ramach 30 marca wystąpili w krakowskiej Tauron Arenie, wraz z Saxon oraz Uriah Heep), ale zaraz zaczną objazd Stanów Zjednoczonych. Pierwszy koncert, w ramach tej odnogi tournee, zaplanowano na 18 kwietnia w Wallingford. W czerwcu natomiast zespół wróci na Stary Kontynent.