Najlepsze albumy Judas Priest - TOP5 - EskaROCK.pl
Magnifying Glass Plus Powiększ zdjęcie
Oto najlepsze albumy w dorobku Judas Priest. Zobacz >>>

Oto najlepsze albumy w dorobku Judas Priest. Zobacz >>>

Oto najlepsze albumy w dorobku Judas Priest >>>
Autor: mat. prasowe, Materiały prasowe
Rozwiń
Rozwiń

5. "Firepower" (2018)

Grupa, mimo pokaźnego stażu, udowodniła kilka lat temu, że wciąż potrafi nagrać świetny album, który brzmi niesamowicie świeżo. Niewątpliwie, "Firepower" to jedna z najlepszych metalowych płyt ostatnich lat. Jest tu wszystko za co fani na całym świecie pokochali Judas Priest. Zapamiętywalne refreny, świetne solówki, a Rob Halford imponuje wokalem. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

4. "British Steel" (1980)

Od tego albumu, tak naprawdę, zaczęła się duża kariera brytyjskiego zespołu. To właśnie na "British Steel" pojawił się jeden z największych przebojów Judasów, a mianowicie "Breaking the Law". Ale to tylko wierzchołek góry lodowej, bo nie znajdziemy tu słabych utworów. W dodatku krążek został okraszony kapitalną okładką, którą przygotował Rosław Szaybo, czyli nasz człowiek

Rozwiń
foto:
Rozwiń

3. "Defenders Of The Faith" (1984)

W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych Judasi byli, praktycznie, bezbłędni. W 1984 wypuścili w świat klasycznie, 40-minutowy, heavymetalowy krążek, na którym ciężko wyróżnić tylko jeden utwór. "Freewheel Burning", "Some Heads Are Gonna Roll", "The Sentinel" i... można byłoby tak wymieniać. Nic dziwnego, że szybko okazały się klasykami. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

2. "Painkiller" (1990)

W 1990 roku zespół wzniósł się ponownie na wyżyny swoich możliwości. Druga połowa lat osiemdziesiątych była okresem, w którym Judasi trochę obniżyli swoje loty. Na szczęście, wspomniany okres nie trwał za długo. "Painkiller" to album na miarę kolejnej dekady. Wystarczy posłuchać utworu tytułowego, który z miejsca stał się czymś ponadczasowym. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

1. "Screaming for Vengeance" (1982)

Jeśli miałbym wskazać wzorcowy album Judasów, to bez chwili zawahania wybrałbym krążek z 1982 roku. Kompozytorskie trio Tipton-Halford-Downing było wówczas w takim gazie, że kolejne fantastyczne utwory z muzyków po prostu wypływały. Numery w stylu "Electric Eye" czy "Screaming for Vengeance" atakują z mocą okładkowego stworzenia. I to się nigdy nie zmieni. 

Rozwiń
foto:
Powrót
Judas Priest
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email