Na początku grudnia 2023 roku zespół Kiss zagrał ostatnie koncerty w ramach swojej trwającej już od kilku lat pożegnalnej trasy koncertowej. Na sam koniec ostatniego występu formacja oficjalnie ogłosiła jednak, że jej historia nie kończy się, a już w 2027 roku na scenie zadebiutują jej awatary! Prace nad tym projektem technologicznym wciąż trwają, tymczasem członkowie Kiss skupiają się na własnych projektach.
Paul Stanley zdecydował się wrócić do malowania i zapowiedział już nawet kilka wystaw swoich dzieł. Gene Simmons natomiast nie może rozstać się ze sceną i tym razem pojawia się na niej jako artysta solowy z zespołem towarzyszącym. Trasa basisty została zapowiedziana już w styczniu tego roku i właśnie odbył się drugi koncert w jej ramach!
Gene Simmons z Kiss solo!
W piątek 26 kwietnia muzyk zagrał na festiwalu Summer Breeze w Sao Paulo w Brazylii, a towarzyszyła mu grupa, w skład której wchodzą Brent Woods (m.in. Sebastian Bach, Vince Neil), Zach Throne, znany ze współpracy z Corey'em Taylorem oraz perkusista Brian Tichy (Whitesnake, Billy Idol, Foreigner). Tego dnia w ramach występu wybrzmiały nie tylko klasyki z repertuaru Kiss, czyli m.in. Shout It Out Loud, I Was Made For Lovin' You, Detroit Rock City, I Love It Loud, Lick It Up, Detroit Rock City, Love Gun czy Rock And Roll All Nite - to jednak nie wszystko!
Simmons zdecydował się również zagrać dwa covery! Basista i współzałożyciel amerykańskiej legendy shock rocka postawił na Ace of Spade Motörhead i Communication Breakdown, który w oryginale wykonywał zespół Led Zeppelin. Jak Gene poradził sobie z tymi klasykami? Sprawdź poniżej nagranie z wykonania hymnu formacji Lemmy'ego!