Pearl Jam

i

Autor: Materiały prasowe - fot. Danny Clinch

rockowe newsy

„Doświadczenie bliskie śmierci”. Eddie Vedder o chorobie w obozie Pearl Jam

Zespół Pearl Jam wydał w kwietniu tego roku nowy, świetnie przyjęty przez opinię publiczną, album, który niemal natychmiast zaczął promować na trasie koncertowej. Ta wystartowała już wiosną, dość szybko napotkała jednak przeszkody, w postaci problemów zdrowotnych ekipy. Doszło do odwołania koncertów, grupa powróciła już na scenę, a Eddie Vedder zwrócił się do fanów i fanek z wyjaśnieniami.

Wydaniem w lutym tego roku singla Dark Matter zespół Pearl Jam oficjalnie zapowiedział premierę nowego, pierwszego od czterech lat albumu o tym samym tytule. Wydawnictwo ujrzało światło dzienne w kwietniu tego roku i zebrało niezwykle entuzjastyczne opinie fanów i fanek grupy, podbiło także światowe listy przebojów, docierając m.in. do piątej pozycji w Stanach Zjednoczonych czy drugiego miejsca w Wielkiej Brytanii.

Już w lutym stało się jasne, że krążek promowany będzie na światowej trasie koncertowej, która jednak niestety, przynajmniej na chwilę obecną, nie objęła swoim zasięgiem Polski. Tournée wystartowało na początku maja w USA, by pod koniec czerwca dotrzeć do Europy. To wtedy pojawiły się przeszkody.

Pearl Jam - ciekawostki o albumie “Ten | Jak dziś rockuje?

Problemy zdrowotne w ekipie Pearl Jam

Zespół wystąpił jeszcze w Dublinie oraz Manchestrze, 28 czerwca poinformował jednak, że ze względu na kwestie zdrowotne zmuszony jest odwołać zaplanowany na kolejny dzień występ w Londynie, a w ślad za tym szybko podążyły dwa pokazy w Berlinie, a jako powód takiego stanu rzeczy ponownie podano "problemy zdrowotne wśród ekipy grupy".

Pod znakiem zapytania niemal do samego końca stały dwa koncerty w Barcelonie, jednak jeszcze przed pierwszym weekendem lipca stało się jasne, że formacja dotarła do Hiszpanii. Ku uciesze fanów i fanek, zaplanowane na sobotę 6 lipca i poniedziałek 8 lipca doszły do skutku. Już podczas pierwszego pokazu Eddie Vedder zdecydował się nieco wytłumaczyć przed publicznością.

Trudna choroba

Muzyk pojawił się na scenie w ramach tradycyjnego solowego setu na bis. Eddie wykonał utwór Just Breathe, a następnie opowiedział zebranym na miejscu, że w ekipie Pearl Jam pojawiła się ciężka i trudna do pokonania choroba, której on sam niestety stał się ofiarą. Vedder stwierdził, że miał duże problemy z oddychaniem i bał się, czy obudzi się następnego dnia oraz czy infekcja nie skończy się pobytem w szpitalu. Wokalista otwarcie określił chorobę mianem "doświadczenia bliskiego śmierci", po którym on sam i inni, którzy również mieli problemy zdrowotne, jeszcze bardziej doceniają codzienność.

Mogę tylko powiedzieć, że przez ostatni tydzień doznałem doświadczenia bliskiego śmierci. Było to bardzo niekomfortowe i zaczęło być przerażające. Przypominało to zapalenie oskrzeli w klatce piersiowej. Miało się wrażenie, że może nie będziesz mógł oddychać i może nie przeżyjesz nocy, a może będziesz musiał jechać do szpitala i może... Kilku z nas... po prostu wydawało się... Po prostu zdajesz sobie sprawę, jak cenne jest życie, jakie mamy szczęście, że żyjemy na planecie, na której możemy chodzić i występować dla niesamowitych ludzi, takich jak ci, którzy są tu dziś wieczorem na tej sali. Było to więc wzruszające przeżycie. Nie zapomnę tego w najbliższym czasie. I szybko nie zapomnimy tego wieczoru - mówił Eddie Vedder do zebranej publiczności.

Oto nasz ranking TOP5 albumów Pearl Jam: