Zespół Deftones mógł powstać w takim kształcie, jakim znamy go dziś dzięki temu, że doszło do spotkania dwóch muzycznych światów. Podczas gdy Stephen Carpenter był mocno osadzony w brzmieniu heavy metalowym, jego szkolny kolega Chino Moreno interesował się z jedne strony hardcore punkiem, z drugiej - nową falą wprost od Panów z Depeche Mode. To z inicjatywy tej dwójki, do której dołączył perkusista Abe Cunningham, w 1988 roku powstała formacja, która z inicjatywy gitarzysty przyjęła nazwę Deftones.
Pierwsze lata grupa spędziła na koncertowaniu, zmianie ulegał też jej skład, choć dotyczyło to głównie basistów - i na dwa stanowiska perkusisty. W 1993 roku Abe odszedł z Deftones, by dołączyć do kapeli Phallucy. Wrócił jednak w 1995 roku - i zdążył jeszcze wziąć udział w nagraniach debiutanckiej płyty grupy. Adrenaline ukazała się w październiku 1995 roku nakładem Maverick i szybko zwrócił uwagę słuchaczy i krytyków. Deftones trafili na świetny grunt, prezentując zaledwie rok po premierze głośnego debiutu Korna.
Muzycy nie czekali długo z kolejnymi nagraniami i już w kwietniu 1997 roku weszli do studia, by rozpocząć prace nad kolejnym projektem. Efektem tych sesji jest krążek Around the Fur, który jeszcze bardziej przyczynił się do rozpoznawalności formacji i zaczął być wskazywany jako jeden z kluczowych dla podbijającego w tym czasie rynek nurtu nu metalu. Najlepsze miało jednak dopiero nadejść.
"Biały konik"
Po wydaniu drugiej płyty kapela rzuciła się w wir koncertowania, nic więc dziwnego, że na następcę Around the Fur fani i fanki czekali nieco dłużej. Mimo intensywnego czasu zespół wiedział, że czas "kuć żelazo póki gorące" i dalej tworzyć, nie idąc jednak już sprawdzonym schematem, a wciąż chcąc odkrywać nowe brzmienia i muzyczne przestrzenie.
Z takim nastawieniem w sierpniu 1999 roku Deftones przybyli do położonego w Kalifornii studia Larrabee. W roli producenta na miejscu pojawił się Terry Date, który czuwał nad trwającymi aż cztery miesiące pierwszymi sesjami. Panowie, mimo nacisków ze strony wytwórni i promotorów, nie zamierzali się spieszyć i chcieli nieco więcej czasu poświęcić na pisanie nowych utworów tak, by wrócić na rynek z czymś świeżym.
Co ciekawe, początkowo atmosfera w studiu wcale nie była kolorowa. Spowodowała ją w dużej mierze decyzja Chino o chwyceniu za gitarę rytmiczną, co nie spodobało się Carpenterowi. Narodził się konflikt, który coraz bardziej eskalował, by... ostatecznie doprowadzić do zgody. Panowie finalnie znaleźli twórczą nić porozumienia i w sposób niezwykle gładki tworzyli wspólnie nowy materiał - ten nieco różnił się od tego, zaproponowanego na poprzednich projektach.
Trzeci studyjny album Deftones został zatytułowany White Pony i ujrzał światło dzienne 20 czerwca 2000 roku. Płytę zapowiedział wydany miesiąc wcześniej singiel Change (In the House of Flies), który szybko stał się najczęściej granym rockowo-alternatywnym kawałkiem w amerykańskich stacjach radiowych. Napędzany popularnością kompozycji krążek zadebiutował na trzecim miejscu listy Billboard 200, a już trzy miesiące po premierze pokrył się złotem.
Opatrzony charakterystyczną okładką projekt jawił się jako dowód na muzyczny rozwój Deftones, na otwarcie muzyków na eksperymenty, nowe muzycznie klimaty i dopracowanie tych już bardzo dobrze sprawdzonych. Do tej pory to White Pony jest tym najbardziej kojarzonym z Deftones albumem i uznawany jest za punkt zwrotny w karierze formacji. Co skrywa legendarne wydawnictwo? Sprawdź w galerii na otwarciu artykułu!