Co z wydaniem ostatnich nagrań Soundgarden z Chrisem Cornellem? Kim Thayil: Widzę światełko w tunelu

i

Autor: Wikimedia Commons - fot. Matthew Straubmuller

wypowiedzi muzyków

Co z wydaniem ostatnich nagrań Soundgarden z Chrisem Cornellem? Kim Thayil: "To byłby wspaniały prezent"

2025-05-06 10:28

Po koniec kwietnia poznaliśmy tegorocznych włączonych do słynnego Rock & Roll Hall of Fame. W końcu, po latach wyczekiwań, do "hali sław" trafi jeden z najważniejszych zespołów dla muzyki grunge - Soundgarden. Przy całym rozgłosie wokół tej sytuacji powrócił temat niewydanych wciąż, ostatnich nagrań grupy z Chrisem Cornellem - czy te w końcu ujrzą światło dzienne?

Już dosłownie za kilka dni, 18 maja, cały świat muzyki wspominać będzie Chrisa Cornella w związku z 8. rocznicą jego śmierci. Pod koniec kwietnia natomiast podczas finału programu "American Idol" ogłoszono listę tegorocznych włączonych do Rock & Roll Hall of Fame, a na tej znalazły i znaleźli się The White Stripes, Bad Company, Chubby Checker, Joe Cocker, Cyndi Lauper, Outkast oraz w końcu, ku uciesze fanów i świata muzyki rockowej Soundgarden.

Tuż po podaniu tych wieści do opinii publicznej głos zabrali sami zainteresowani. W imieniu ikony grunge'u przemówił Kim Thayil, który nie ukrywał, że wszyscy postrzegają to jako zaszczyt i już planują organizację występu. Wpis zamieściła także wdowa po Chrisie - Vicky Cornell podziękowała jego fanom i fankom i zapewniła, że byłby on zachwycony wyróżnieniem.

ZOBACZ TAKŻE: Soundgarden reaguje na wyróżnienie przez Rock & Roll Hall of Fame

Grunge’owe kapele wszech czasów / Eska ROCK

Czy ukażą się w końcu ostatnie nagrania Soundgarden z Chrisem Cornellem?

Równie dużo co o występie Soundagarden na ceremonii, która ma mieć miejsce 8 listopada w Peacock Theater w Los Angeles, mówi się o tym, czy przy tej okazji można spodziewać się rychłej premiery materiału, jaki grupa i Cornell nagrali razem na krótko przed śmiercią muzyka. Przypominamy, że w 2019 roku media rozpisywały się o konflikcie między Thayilem, Mattem Cameronem, Benem Shepardem a Vicky Cornell. Kobieta oskarżyła muzyków o to, że Ci ukryli przed nią nagrania i spiskowali w celu zatrzymania całego dochodu z ewentualnej sprzedaży tych kompozycji. W lutym 2020 roku Thayil, Cameron i Shepherd odpowiedzieli Vicky, by ta zwróciła materiał, nad którym oni także mieli pracować, jako nad "ostatnim albumem Soundgarden". Miesiąc później żyjący członkowie grupy zwrócili się do sądu z prośbą o oddalenie pozwu, jednak sprawa ciągnęła się w kolejnych latach. W 2023 roku pojawiły się wieści, iż obie strony doszły do porozumienia, czas jednak mija, a nagrań świat wciąż nie usłyszał.

Czy jest szansa, że zmieni się to teraz? W rozmowie z "Rolling Stone" Thayil został oczywiście zapytany o ten aspekt. Muzyk odpowiedział, że jest przekonany, że materiał w końcu ujrzy światło dzienne, zależmy mu jednak na tym, by był on w pełni ukończony i rzeczywiście godny pokazania światu. Gitarzysta dodaje, że bardzo chce, by te utwory ujrzały światło dzienne, gdyż przedstawiają Soundgarden w najlepszym i najbardziej intymnym wydaniu od lat. Kim zaznacza, że cały ten projekt nabiera nieco innego charakteru, gdy myśli się o nim w kategorii hołdu, dlatego też wszystkim zależy na tym, bo zrobić to w najlepszy sposób.

Muzyk dodaje, że zdaje sobie sprawę z tego, jak dużym prezentem dla fanów - ale jego zdaniem także dla Chrisa - byłby fakt wydania tych nagrań. Co ciekawe, Thayil nie wspomniał o wdowie po Cornellu.

Myślę, że tak. Naszym celem i zadaniem zawsze było to ukończyć. Mam wystarczająco dużo rozumu, aby nie chcieć zostawić czegoś niedokończonego lub niekompletnego, więc myślę, że im bardziej będziemy mogli skupić się na naszej pracy i naszym katalogu… Myślę, że każdy w zespole tak czuje. Nie chcę skupiać się tylko na swojej pracy, ale na pracy zbiorowej, a w tym przypadku konkretnie na pracy Chrisa. Jestem dumny z tego, co zrobiłem i chcę, aby to ujrzało światło dzienne. To nie istnieje w próżni. Istnieje jako współpraca z Mattem, Benem i Chrisem, ale nabiera zupełnie innego znaczenia, gdy pomyślisz o tym, co honorujesz i pracy, której składasz hołd. To my zbiorowo. Chcemy to zrobić z dumą. I ta część nas jest z pewnością jednym z najbardziej intymnych elementów tego, czym Soundgarden jest od 1984 roku. To byłby wspaniały prezent dla fanów. Myślę o tym, i nie wiem, jak dziwnie to zabrzmi, ale czuję, że to również prezent dla Chrisa - powiedział gitarzysta dla "Rolling Stone".

Sprawdź 5 ciekawostek o albumie “Badmotorfinger”: