Każdy kojarzy Briana Maya głównie z gry na gitarze, warto jednak mieć w pamięci, że jest on jednym z założycieli Queen oraz naprawdę utalentowanym wokalistą. Gdzieś w tym wszystkim muzyk znalazł jeszcze czas na rozpoczęcie kariery solowej, współpracę z innymi artystami i artystkami oraz karierę naukową, zakończoną uzyskaniem stopnia doktora w dziedzinie astrofizyki.
To gitara jednak jest - i już chyba zawsze będzie - tym największym atrybutem Briana. Muzyk już na tym etapie kariery uznany został przez redakcję magazynu "Rolling Stone" za dwunastego najlepszego gitarzystę wszech czasów w zestawieniu '250 najlepszych gitarzystów i gitarzystek w historii". Artysta, sam będąc ikoną, nie szczędzi słów pochwał i uznania dla kolegów po fachu. W licznych wywiadach May dał się poznać jako fan Eddiego Van Halena, docenił także umiejętności Kurta Cobaina.
ZOBACZ TAKŻE: Co Brian May powiedział o gitarowych umiejętnościach Kurta Cobaina?
Brian May o grze Johna Frusciante
Kilka lat temu, dokładnie w 2007 roku, Brian May poświęcił trochę miejsca na swoim blogu, Brian's Soapbox, innemu młodemu gitarzyście. Muzyk zamieścił wpis, w którym otwarcie chwalił umiejętności Johna Frusciante z Red Hot Chili Peppers.
Brian odnosił się do wydarzenia muzycznego Live Earth, które miało miejsce 7 lipca 2007 roku i wzorowane było na słynnym Live Aid. W swoim założeniu jednak projekt skupiał się na walce ze zmianami klimatu. Osiemnaście lat temu impreza odbywała się w różnych miejscach na wszystkich kontynentach. W Europie Live Earth grał w Rzymie, Hamburgu oraz Londynie - oczywiście na Wembley.
To właśnie tam występowali Panowie z Red Hot Chili Peppers, wtedy wciąż z Frusciante w składzie, raptem rok po premierze kultowego Stadium Arcadium. Pokaz ten miał okazję oglądać na własne oczy May, który nie ukrywał później, że gra Johna zrobiła na nim ogromne wrażenie. Co ciekawe, we wpisie na blogu określił on ją mianem "niebezpiecznej", ale w tym pozytywnym znaczeniu!
Chili Peppers i Foos wydawali się absolutnie górować nad wszystkimi innymi w swojej muzykalności, pracy, blasku i pasji. Uważam, że John Frusciante grał TAK niebezpiecznie – najlepiej, jak kiedykolwiek go widziałem – RHCP zasłużenie podbili serca Brytyjczyków - napisał w 2007 roku Brian May na swoim blogu.