Cała sprawa ma swój początek wiosną tego roku. To na początku kwietnia zagraniczne media podały do informacji publicznej wieści o sprawie z wątkiem kryminalnym w tle, która powiązana została z zespołem Weezer. Okazało się, że w Kalifornii patrol rozpoczął interwencję w sprawie wykroczenia drogowego (potrącenia i ucieczki z miejsca zdarzenia) Gdy policja ruszyła za podejrzanymi, zauważyła nietypowo zachowującą się kobietę, która miała być uzbrojona. Służby przedostały się na teren rezydencji, na którą ta weszła, aby dokonać zatrzymania, kobieta jednak miała kierować broń w ich stronę, w efekcie czego ona sama została postrzelona przez jednego z policjantów, a następnie zatrzymana.
Szybko okazało się, że kobietą, która wzięła udział w incydencie była Jillian Lauren - amerykańska osobowość medialna i pisarka, a prywatnie żona basisty grupy Weezer. Choć z czasem okazało się, że kobieta nie była zaangażowana we wspominany wyżej incydent drogowy, z racji którego była ścigana, to i tak trafiła przed sąd oskarżona o użycie broni palnej z rażącym niedbalstwem i napaść z użyciem broni półautomatycznej. Lauren nie przyznała się do stawianych zarzutów, groziła jej kara pozbawienia wolności na 19 lat. We wrześniu odbyła się rozprawa, na której wydano wyrok - zgodnie z nim Jillian Lauren nie trafiła do więzienia, gdyż orzeczono jej zwolnienie warunkowe względu na stan zdrowia psychicznego. Decyzja wskazała, iż żona muzyka Weezer zobowiązana jest przez dwa lata poddawać się sesjom terapeutycznym. W tym czasie Lauren nie może także posiadać broni palnej, powinna również powstrzymać się od korzystania z używek oraz zażywania alkoholu. Zgodnie z wyrokiem, jeśli przez najbliższe dwa lata kobieta będzie się stosować do wytycznych, zarzuty wobec niej zostaną oddalone.
Rozwód basisty Weezer
Wygląda na to, że cała ta sytuacja położyła się cieniem na małżeństwie basisty i pisarki. Jak przekazał portal TMZ, Jillian Lauren złożyła pozew o rozwód ze Scottem Shrinerem po równo dwudziestu latach małżeństwa. Jak powód chęci rozstania z mężem, z którym wychowywała dwóch adoptowanych synów, kobieta podała "różnice nie do pogodzenia". Na ten moment muzyk nie odniósł się do sprawy, warto pamiętać także, że nie komentował on również skandalu ze swoją ówczesną żoną w roli głównej.