Andrew Watt ostatnich dniach Ozzy'ego Osbourne'a: "Wszystko było w porządku"

2025-09-29 10:24

Choć niektórym wciąż może być ciężko w to uwierzyć, kilka dni temu minęły już dwa miesiące od śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. Muzyk, pomimo problemów zdrowotnych, zmarł dość nagle, krótko po swoim ostatnim, pożegnalnym koncercie. Bliscy "Księcia Ciemności' dziś już nie ukrywają, że nikt nie spodziewał się tego, że Ozzy umrze tak szybko...

Ozzy Osbourne

i

Autor: Materiały prasowe/ Materiały prasowe

Dosłownie kilka dni temu minęły równo dwa miesiące od śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. Wiadomość, która obiegła świat 22 lipca zaszokowała wszystkich. Głównym powodem zdziwienia był fakt, iż raptem nieco ponad dwa tygodnie wcześniej "Książę Ciemności" zagrał swój ostatni koncert, którym oficjalnie pożegnał się z fanami i fankami zapewniając przy tym, że zamierza kontynuować działalność studyjną oraz że będzie angażował się w inne projekty.

Ozzy, choć pojawił się na scenie na swoim tronie, wydawał się być w naprawdę dobre formie. Niestety, Parkinson, z którym od lat zmagał się muzyk, postępował. Za bezpośrednią przyczynę śmierci Osbourne'a uznany został jednak ostry atak serca. Pogrzeb muzyka odbył się pod koniec lipca - spoczął on w swojej rodzinnej wiejskiej posiadłości w Welders House.

Ozzy Osbourne na ostatnim nagraniu przed śmiercią. Kelly Osbourne wrzuciła je na dwa dni przed odejściem artysty eska rock

Producent Ozzy'ego Osbourne o śmierci artysty

Pomimo tego, że nie był żadną tajemnicą fakt, że kondycja zdrowotna Ozza w ostatnich latach uległa znacznemu pogorszeniu, było wiadomo, że bardzo dobrze radzi on sobie z pracami nad nową muzyką. Na ten moment wiadomo już nawet, że "Książę Ciemności" na kilka miesięcy przed śmiercią pracował nad nowym materiałem. 

Towarzyszył mu w tym producent, odpowiedzialny za dwie ostatnie płyty Osbourne'a - Andrew Watt. To on właśnie ukształtował brzmienie świetnie przyjętych Ordinary Man oraz Patient Number 9. Teraz Watt wspomniał swoje lata u boku Ozzy'ego w nowym wywiadzie dla "Rolling Stone".

Producent mówi, że jeszcze na dzień przed śmiercią muzyka miał kontakt z nim i jego rodziną i wszystko wydawało się być w jak najlepszym porządku. To dlatego tak wielkim i bolesnym szokiem była dla niego informacja o tym, że Ozzy zmarł. Jak mówi Watt, on sam odczuł to jako odejście niemal członka rodziny. Producent nie ukrywa, że czymś szczególnym była dla niego obserwacja tego, jak tworzenie muzyki pomaga Ozzy'emu po upadku, jakiego ten doznał w 2019 roku, a który znaczącą przyczynił się do pogorszenia jego kondycji.

Watt tłumaczy, że tak naprawdę to właśnie Osbourne'owi zawdzięcza fakt stania się pełnoprawnym producentem. Andrew opowiada, że Ozzy uwierzył w niego samego i jego umiejętności w czasach, gdy nie miał on jeszcze na koncie produkcji całego albumu. Sam "Książę Ciemności" miał go także wiele nauczyć, przede wszystkim w zakresie miksowania nagranego materiału. Watt opowiada, że Ozz dysponował imponującym słuchem i zdradził, że do samego końca jego główną inspirację stanowiło Led Zeppelin.

On zobaczył, że potrafię to zrobić. I to było spełnienie marzeń… Naprawdę we mnie wierzył. Pozwolił mi grać na gitarze na swoich albumach i to jest po prostu niewiarygodne. Byliśmy dla siebie bardzo ważni, zarówno jako współpracownicy, jak i przyjaciele. I, kurczę, człowieku, bardziej niż cokolwiek innego, tęsknię za jego śmiechem. On był najzabawniejszą osobą na świecie - wspomina Ozzy'ego Osbourne'a Andrew Watt.