Bywa czasami tak, że ciężko jest się dogadać z ludźmi z pracy i nawet wyjście na wspólną imprezę bywa dużym wyzwaniem, które ciężko jest podjąć. Wiadomo, różnie charakterów bywają nie do przejścia i lepiej się nie odzywać, niż wchodzić w jakieś dziwne konflikty. Pewna kobieta uznała, że czuje się mocno urażona tym, że nie informuje się jej o tym, że są jakieś wyjścia i złożyła zawiadomienie na policję. Co najciekawsze, należy jej się konkretne odszkodowanie, które teraz musi wypłacić firma.
Polecany artykuł:
Była pomijana w pracy przy okazji imprez, teraz firma musi jej zapłacić odszkodowanie
Pani Małgorzata pracowała w firmie Hartwell jako recepcjonistka, niby wszystko ok, ale w piątki pracownicy szli do baru na pizzę, jednak pani Małgorzata nie dostawała nigdy zaproszenia. W końcu kobieta nie wytrzymała i zgłosiła sprawę na policję. Oprócz braku informacji o wspólnych wyjściach, pani Małgorzata doświadczyła dyskryminacji, braku wynagrodzenia za nadgodziny, a o podwyżce nie było mowy.
W sądzie firma zarzekała się, że to wszystko kwestia tego, że Polka pracowała na pół etatu i nie było jak jej poinformować o tego typu wyjściach. Sąd nie dał się przekonać i zasądził 23 tysięcy funtów odszkodowania, czyli równowartość 122 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Jak widać, coś się zmienia i mobbing nie jest już przemilczany.