Telewizja Polska przygotowała na wrzesień nową propozycję, która ma wypełnić pustkę po kultowym "Ranczu”. Mowa o serialu "Zaraz wracam”, którego akcja przeniesie widzów do urokliwej wsi Polskie Pole.
Choć życie w tej miejscowości wydaje się płynąć spokojnie, to sercem wszystkich wydarzeń jest urząd gminy. To właśnie tam spotykają się losy mieszkańców, a na korytarzach przeplatają się polityczne gierki, osobiste dramaty i codzienne troski. Na czele gminy stoi wójt Eligiusz Czapla, w którego wcieli się Mariusz Kiljan. Bohater nie ma łatwo, bo musi walczyć zarówno o prawa miejskie dla swojej wsi, jak i o własne zdrowie, a przy tym stawia czoła nieuczciwej opozycji.
Serial łączy elementy obyczaju, komedii i romansu, dzięki czemu widzowie mogą liczyć na sporą dawkę emocji. Obsada zapowiada się imponująco. Na ekranie zobaczymy m.in. Barbarę Kurdej-Szatan, Violettę Arlak, Katarzynę Zielińską, Marcina Kwaśnego czy Mikołaja Krawczyka.
Pierwszy sezon liczy aż 45 odcinków, a Telewizja Polska już nakręciła drugi, który ma trafić do emisji w późniejszym terminie.
Zobacz też: Gwiazdor "Rancza" jest teściem Anny Muchy. To mówi o żonie swojego syna
Serial "Zaraz wracam"
"Zaraz wracam” ma być oczkiem w głowie jesiennej ramówki TVP i nic dziwnego, bo nawiązania do "Rancza” są oczywiste. Zamiast kultowej ławeczki przed sklepem, widzowie dostaną równie barwne środowisko urzędników i mieszkańców Polskiego Pola.
Wójt Czapla, grany przez Mariusza Kiljana, to człowiek z misją. Mimo problemów zdrowotnych i ataków politycznych przeciwników, nie traci zapału i chce rozwijać swoją małą ojczyznę. Wspiera go grupa lojalnych współpracowników, a ich codzienność wypełniają zarówno komiczne sytuacje, jak i poważne wybory życiowe.
Całość utrzymana jest w lekkiej, humorystycznej formie, ale nie zabraknie też emocjonalnych zwrotów akcji. Reżyserem produkcji jest Makary Janowski, a scenariusz wyszedł spod pióra Łukasza Krzemińskiego.
Premierę zaplanowano na 2 września 2025 roku w TVP1, a emisja odbywać się będzie cztery razy w tygodniu, od wtorku do piątku. Czy Polskie Pole dorówna legendarnym Wilkowyjom? Przekonamy się już wkrótce.
Źródło: TVP ma zastępstwo na "Ranczo". "Po wsi Wilkowyje czas na Polskie Pole"