"To: Witajcie w Derry". Dlaczego klaun pojawi się tak późno? Twórcy mieli dwa ważne powody

W trzecim odcinku, który dziś zawitał w ofercie HBO Max, "To: Witajcie w Derry" coraz bardziej się rozkręca, a po słynnym klaunie granym przez Billa Skarsgårda wciąż nie ma śladu. Gdzie podziewa się Pennywise i czemu tak późno zaszczyci nas swą obecnością?

"To: Witajcie w Derry" - dlaczego w serialu nie ma klauna? Pennywise był już w 1. odcinku

Przede wszystkim wyjaśnijmy sobie bardzo istotną kwestię - Pennywise pojawił się już w 1. odcinku "To: Witajcie w Derry" i towarzyszył nam przez wszystkie dotychczasowe. Sęk w tym, że Penny to nie klaun - TO jest mitycznym bytem, który przybiera formę tego, czego dana postać, nad którą akurat postanowił się poznęcać, najbardziej się boi. Klaun jest tylko jedną z niezliczonych inkarnacji Pennywise'a - i tą niewątpliwie najpopularniejszą.

Pennywise pojawia się w serialu wielokrotnie. Owszem, trochę to zajmie zanim przybierze tę postać [klauna - przyp. red.], ale TO jako byt towarzyszy nam od samego początku i terroryzuje bohaterów - wyjaśniają showrunnerzy "To: Witajcie w Derry", Jason Fuchs i Brad Caleb Kane.

"To: Witajcie w Derry" - dlaczego Pennywise jako klaun pojawi się tak późno?

Podczas spotkania z dziennikarzami twórcy serialu odnieśli się do kwestii absencji klauna. Czy obawiali się, że widzowie nie przyjmą najlepiej wystawiania ich cierpliwości na próbę? W końcu Pennywise to dla większości z nich klaun grany przez Billa Skarsgårda i to właśnie na to oblicze czekają najbardziej. Jason Fuchs i Brad Caleb Kane przyznali, że nie mieli takich obaw i wyjaśnili przy tym powody tak późnego wprowadzenia klauna do serialu.

Jeśli chodzi o samego klauna to nie, nigdy się tym nie martwiliśmy, ponieważ w telewizji chodzi o budowanie postaci, nie tylko straszenie widzów. A strachów mamy mnóstwo. Chcieliśmy wprowadzić widzów w ten świat i zapoznać ich z bohaterami. Zabrać ich w tę podróż, którą śledzą z odcinka na odcinek, licząc, że ich ulubione postacie przetrwają kolejny tydzień.

Drugim z powodów wskazanych przez twórców była chęć zbudowania odpowiedniego napięcia - w końcu im dłużej na coś czekasz, tym większą radość czujesz, gdy wreszcie to dostaniesz - oraz poprowadzenia narracji nieco inaczej niż miało to miejsce w filmach z serii "To".

Myślę, że ekscytowała nas możliwość i szansa ogrania tego nieco inaczej. Pennywise pojawia się często, ale [za sprawą opóźnienia obecności klauna] mogliśmy zbudować napięcie związane z wyczekiwaniem. W filmach, zarówno pierwszym jak i drugim, Bill jako Pennywise pojawia się od razu. Więc chcieliśmy tu coś zmienić i pobawić się oczekiwaniami widzów, podkręcając napięcie związane z tym, jak on się pojawi i jak to będzie wyglądać.

"To: Witajcie w Derry" - klaun zaliczy "wejście smoka"

A kiedy wreszcie pojawi się klaun Pennywise? Nie jest tajemnicą, że będzie to 5. odcinek "To: Witajcie w Derry", bo informacja ta krąży po sieci już od dobrego tygodnia. Twórcy zapewniają, że wasza cierpliwość zostanie wynagrodzona (a ja mogę to potwierdzić, gdyż widziałam odcinek przedpremierowo i Penny naprawdę nie zawodzi - warto było na niego czekać).

A kiedy już się pojawi, to z pie*dolnięciem. Robi wrażenie, zwłaszcza w późniejszych odcinkach. [...] Myślę, że Andy [Muschietti , reżyser] znalazł wizualnie i tematycznie genialny sposób, aby w końcu przedstawić naszą wersję Billa jako Pennywise'a w kontekście serialu.

Kolejne odcinki "To: Witajcie w Derry" obejrzycie w HBO Max. Będzie ich łącznie osiem, a ostatni obejrzymy w grudniu (a od stycznia przenosimy się do Westeros za sprawą "Rycerza Siedmiu Królestw").

Źródło: "To: Witajcie w Derry". Dlaczego klaun pojawi się tak późno? Twórcy mieli dwa ważne powody