Spis treści
Od swej premiery 5 listopada 2025 roku "Heweliusz" święcił triumfy w Netflixie zgarniając wyśmienite recenzje i okupując pierwsze miejsce na liście najchętniej oglądanych seriali króla streamingu w Polsce - za granicą również trafiał do TOP5. Czasy jego dominacji jednak przeminęły, gdy na scenę wkroczył hiszpański serial o uroczym tytule "Kryształowa kukułka". Nie dajcie się jednak zwieść - to kryminał, nie słodka opowieść w sam raz na okres przedświąteczny.
"Heweliusz" nie jest już numerem 1 w Netflixie. "Kryształowa kukułka" zajęła jego miejsce
Serial nakreśla nam losy pierwszorocznej rezydentki Clary Merlo, która doznaje rozległego zawału i musi przejść przeszczep serca. W trakcie rekonwalescencji zaczyna odczuwać przemożną potrzebę odkrycia tożsamości dawcy. Trafia więc do niewielkiego miasteczka w głębi kraju, aby dowiedzieć się więcej o życiu młodego mężczyzny, który oddał jej swoje serce. Clara wkracza do miejsca pełnego sekretów, zgłębia ponad dwudziestoletnią tajemnicę i poznaje odcięte od świata miasto, w którym dokładnie w dniu jej przybycia w parku zniknęło niemowlę.
Polecany artykuł:
W obsadzie znaleźli się m.in. Catalina Sopelana ("Ogrodnik"), Álex García ("Dopóki ślub nas nie rozłączy"), Itziar Ituño ("Dom z papieru"), Ivan Massagué ("Moja wina"), Tomás del Estal, Alfons Nieto, Irene Rojo, Júlia Frigola i Elena Silva. Twórcami serialu są Jesús Mesas i Javier Andrés Roig (scenarzyści) oraz Laura Alvea i Juan Miguel del Castillo (reżyseria).
Serial "Kryształowa kukułka" wprawdzie przebił naszego polskiego "Heweliusza" pod względem zainteresowania widzów, ale poziomem artystycznym mu nie dorównał. W serwisie Rotten Tomatoes wyszarpał bowiem dotąd zaledwie 67% pozytywnych recenzji, a w serwisie Filmweb widnieje obecnie ocena 6.7/10.
