Marilyn Manson nie ma ostatnio łatwego czasu i wygląda na to, że to nie koniec jego kłopotów. Po oskarżeniach przez byłą partnerkę, Evan Rachel Wood i słowach innych kobiet, które również zarzuciły Mansonowi znęcanie się, z muzykiem kontrakt zerwała wytwórnia i odszedł menedżer. Teraz okazuje się, że sprawą artysty zajmą się detektywi z Los Angeles.
Sprawą Marilyna Mansona zajmą się detektywi z Los Angeles?
Jak przekazał portal 'TMZ', detektywi z biura szeryfa Los Angeles, mają zamiar przesłuchać jedną z ofiar wokalisty. Celem ma być ustalenie, czy doszło do popełnienia przestępstwa? Jeśli wszystko się potwierdzi, zostaną podjęte kolejne kroki śledztwa. Odkąd pojawiły się pierwsze doniesienia na temat zachowania Mansona wobec byłych partnerek, wokalista wydał jedno oświadczenie, w którym czytamy:
Oczywiste jest, że moje życie i sztuka działają jak magnes na wszelkiego rodzaju kontrowersje, ale ostatnie oskarżenia skierowane w moją stronę są okropnym zniekształceniem rzeczywistości. Moje intymne relacje zawsze opierały się na obopólnej zgodzie i dotyczyły partnerów, którzy myślą podobnie jak ja. Niezależnie od tego jak – i dlaczego – teraz pojawiają się fałszywe relacje dotyczące przeszłości, taka właśnie była prawda.
Od tamtego czasu wokalista nie udzielił się ani razu.