W latach 90-tych, wiele klasycznych zespołów rockowych i metalowych, było w dość dużym kryzysie. Wszystko przez rozkwit grunge'u i nu metalu, które podbiły wszelkie listy przebojów. Grupa Scorpions wiedziała jednak jak sobie poradzić i znaleźć inne drogi dotarcia do fanów. Co było złotym środkiem w tamtym czasie? Okazuje się, że koncerty w nietypowych miejscach.
Scorpions znaleźli sposób w latach 90-tych, by przetrwać rozkwit grunge'u i nu metalu. Rozwiązaniem były koncerty w Azji i Rosji.
W wywiadzie dla Metal Hammera, gitarzysta zespołu Rudolf Schenker opowiedział, że rozwiązaniem trudnej sytuacji zespołu były koncerty w różnych miejscach, które wcześniej nie były jakoś specjalnie odwiedzane
Kiedy eksplodował grunge i muzyka alternatywna, graliśmy w Azji, w takich miejscach, jak Tajlandia, Filipiny i Indonezja, gdzie zapełnialiśmy duże stadiony. Dlaczego mielibyśmy walczyć z grunge’em w Europie czy Ameryce, skoro mogliśmy grać wielkie koncerty w Rosji, Tajwanie i tak dalej? Opłaciło się! NaTajwanie sprzedaliśmy więcej płyt niż Michael Jackson – zdobyliśmy 20-krotną platynę.
Przypomnijmy, że 25 lutego ukazać ma się nowy album zespołu Scorpions, zatytułowany 'Rock Believer'. Jest to o tyle ciekawe, że grupa zapowiadała już kilka razy koniec kariery, ale jak widać zespołowi nie śpieszy się na muzyczną emeryturę.