Historia zespołu Black Sabbath ma wiele różnych etapów, które z pewnością można podzielić na czas z Ozzym i bez niego. Najpopularniejszym czasem zespołu po odejściu Ozzy'ego, jest ten gdy pojawił się Ronnie James Dio i później, gdy grupa grała jako Heaven And Hell. Gdy Ronnie zmarł, zespół miał plan by występować z Robem Halfordem. Co stanęło na przeszkodzie?
Rob Halford miał występować z projektem Heaven and Hell. Co stanęło na przeszkodzie?
W wywiadzie dla 'Rock Fantasy', Vinny Appice powiedział, że po śmierci Ronniego Jamesa Dio, zespół planował kontynuować projekt Heaven And Hell z Robem Halfordem:
Kiedy Ronnie zmarł rozmawialiśmy o tym, żeby grać z Robem. Rob wyrażał chęć grania z nami, chciał to zrobić. Kiedy spotkaliśmy się na jakimś rozdaniu nagród, powiedział: „Muszę pogadać z Tonym”. Ostatnio wysłałem wiadomość managementowi: „Moglibyśmy z łatwością nagrać razem płytę, nawet nie spotykając się, jak to się dzisiaj robi”.
Być może kiedyś się uda zrealizować tego typu wspólny projekt.