Pierwszy taki polski film. "To nie jest miękka gra, nie bierzemy jeńców"

2025-11-24 17:11

Polskie kino wkracza w nową erę za sprawą filmu "DZIKI" w reżyserii Macieja Kawulskiego. Jest to pierwszy rodzimy film fabularny pokazywany w IMAX, kręcony legendarną kamerą ARRI ALEXA 65, która dotąd "zarezerwowana" była dla wielkich hollywoodzkich widowisk. "Jestem w permanentnym WOW" - tymi słowami pracę nad filmem wspomina odtwórca głównej roli, Tomasz Włosok.

"DZIKI" przełomem w polskim kinie. Najnowsze dzieło Macieja Kawulskiego ("Jak zostałem gangsterem") zabierze nas w rejon XVII wiecznych Karpat i pokaże, że "Polak też potrafi". Film w całości nakręcono legendarną kamerą ARRI ALEXA 65 (na całym świecie istnieje tylko kilkadziesiąt sztuk), którą wykorzystywano wcześniej przy takich superprodukcjach jak "Diuna" i "Oppenheimer". Ale nigdy w Polsce. Do teraz.

DZIKI to pierwszy polski film zrealizowany w wielkim formacie kamery ARRI ALEXA 65. Sama praca z tym formatem otworzyła przed nami zupełnie nowy sposób patrzenia na obraz – pozwoliła uchwycić przestrzeń, światło i skalę natury z niespotykaną dotąd precyzją. Ten efekt pokazywany w IMAX zyskuje pełnię – obraz staje się naprawdę monumentalny – tłumaczy Bartek Cierlica, autor zdjęć.

"DZIKI" to też pierwszy polski film fabularny pokazywany w IMAX, a jak tłumaczy nam dystrybutor NEXT-FILM: oferuje to kinowe doświadczenie, które potęguje autentyczność i emocjonalny przekaz. Obraz jest ostry jak brzytwa, z niezrównaną szczegółowością oddającą każdy detal – od faktur skóry bohaterów, przez drobinki śniegu na górskich szczytach. Lepszy kontrast i jasność zapewniają głęboką, prawdziwą czerń oraz żywsze, nasycone kolory, które w pełni oddają majestat i surowość karpackich krajobrazów.

Dzięki temu widz doświadcza wrażenia ogromnej przestrzeni i perspektywy, które w pełni oddają rozmach i dzikość górskich plenerów, sprawiając, że czujesz się, jakbyś sam stał na szczycie.

Pierwszy taki polski film. "DZIKI" przejdzie do historii

Przed premierą "DZIKIEGO" (film wchodzi do kin 1 stycznia 2026 roku, ale jeszcze w grudniu załapiecie się na pokazy przedpremierowe w IMAXIE, do czego przejdziemy za chwilę) udało nam się porozmawiać z główną obsadą. Tomasz Włosok ("Edukacja XD", "Jak pokochałam gangstera"), nasz tytułowy DZIKI, przyznał, że występ w tym filmie był dla niego spełnieniem marzeń.

Ja bardzo lubię to kino takie bohaterskie, rycerskie, kostiumowe, pompatyczne. Wychowałem się na nim, zawsze do niego chętnie wracam i było moim ogromnym marzeniem, żeby wziąć w tym udział. Ja myślę, że trochę też z tego powodu zacząłem robić to, co robię, bo jakby marzyło mi się przeżyć taką przygodę, przeżyć taką wielką historię, przeżyć taką epickość [...] Kocham takie kino i fajnie, że mogliśmy na naszym podwórku tutaj czegoś takiego liznąć i myślę, że w ogóle nie ma żadnego wstydu - powiedział w wywiadzie dla ESKI.

Sebastian Dela, wcielający się w jednego z kluczowych bohaterów drugoplanowych, opowiedział nam o swoich wrażeniach dotyczących kręcenia kamerą ARRI ALEXA 65 i rozmachu produkcji "DZIKIEGO" - te zrobiły na nim ogromne wrażenie i wprost nie może doczekać się efektu końcowego, który ujrzymy na wielkim ekranie.

Ja jestem niesamowicie ciekawy, jak wyszło to kręcenie na kamerze ARRI ALEXA 65, bo niestety to nie jest coś, co mogliśmy zweryfikować od razu będąc na planie i też niestety to będziemy mogli zweryfikować w konkretnych warunkach, czyli w sali IMAX. [...] Lokacje, które tam były - Mangart, Góry na Słowenii - i kostiumy, to wszystko wyobrażam sobie, podane w IMAXIE, będzie bardzo apetyczne. I też pamiętam, kiedy ja skumałem, że to nie jest miękka gra i tutaj nie bawimy się, nie bierzemy jeńców - jak dziewczyny zaczęły mi malować zęby. I ja mówię tak: "Ale po co?", a potem zobaczyłem, jak nawet po prostu mówiłem jakieś rzeczy przed lustrem i tak patrzę na te zęby i mówię: "dlaczego nikt nigdy wcześniej w filmie nie pomyślał o tym, żeby malować, a jeżeli to jest epoka, te zęby?" Przecież no to było genialne. I to był ten taki moment dla mnie [gdy zrozumiałem - przyp. red.], że robimy coś grubego.

Sebastianowi wtóruje jego ekranowy kolega z bandy, Maciej Kosiacki.

Miałem przeświadczenie, że wszyscy wiedzą jakie kino robimy, ile to będzie [wymagało - przyp. red.] poświęcenia, jaki jest nakład na to, żeby każdy milimetr był po prostu Rolls-Royce'em. Diabeł tkwi w szczegółach, a tu wszystkie zostały dopilnowane - dodał.

"DZIKI" - o czym opowie film i kiedy trafi do kin?

Historia "DZIKIEGO" przenosi widzów w świat, gdzie mit splata się z historią – w tajemnicze, majestatyczne Karpaty XVII wieku. W centrum opowieści stoi półdziki, niemy wojownik – wychowany zarówno przez zwierzęta, jak i ludzi gór. Jego los splata się z brutalną misją cesarskiego inkwizytora, który pod pretekstem odzyskania skradzionych papieskich insygniów rozpętuje krwawą zemstę. Na tle monumentalnych gór rodzi się pojedynek dwóch światów – natury i cywilizacji, wolności i fanatyzmu, instynktu i władzy.

W roli głównej występuje Tomasz Włosok ("Jak pokochałam gangstera", "Jak zostałem gangsterem"), a na ekranie towarzyszą mu m.in.: Leszek Lichota ("Znachor", "Wataha"), Agata Buzek ("Niewinne", "Iluzja"), Zofia Jastrzębska ("Infamia", "Warszawianka"), Sebastian Dela ("Bring Back Alice"), Maciej Kosiacki ("Drelich", "Kulej. Dwie strony medalu") oraz debiutująca Angelika Włoch. Premiera "DZIKIEGO" zapowiedziana została na 1 stycznia 2026 roku, ale w dniach 12-18 grudnia w kinach IMAX w sieciach Helios i Cinema City odbędą się pokazy przedpremierowe (bilety trafią do sprzedaży 28 listopada). 

Takiego filmu jeszcze w Polsce nie było. Obsada "DZIKIEGO" zdradza nam kulisy | WYWIAD
Źródło: Pierwszy taki polski film. "To nie jest miękka gra, nie bierzemy jeńców"