Pandemia koronawirusa jest trudnym czasem dla wszystkich, a warto dodać, że wszyscy musimy w tym czasie uważać na seniorów, którzy są w grupie największego ryzyka. Wie o tym z pewnością Ozzy Osbourne, który zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Wokalista twierdzi, że jeśli się zarazi, będzie miał bardzo złą sytuację.
Ozzy Osbourne szczerze o zagrożeniu związanym z koronawirusem: jak się zaraże, to będę miał prze*ebane
W rozmowie z GQ, Ozzy powiedział szczerze o tym, jak widzi zagrożenie zakażenia wirusem:
Mam rozedmę płuc, więc jak się zarażę wirusem, to mam przej*bane. (...) Miałem operację, która mnie totalnie wykończyła. Ale złamałem sobie szyję w 2003 roku i źle mi się coś zrosło, więc moje ciało źle na to reagowało. Bywało tak, że będąc na scenie nagle czułem szok w połowie ciała. Jednej nocy z półtora roku po prostu upadłem w toalecie w środku nocy. Powiedziałem do żony: "Sharon, jestem na podłodze", a ta na to "no to wstań". Ale nie mogłem. Odkąd skończyłem 70 lat, to wszystko zaczęło się psuć. Ale z drugiej strony, uciekałem przed wszystkim przez mnóstwo czasu.
Przypomnijmy, że Ozzy kreatywnie wykorzystuje czas zamknięcia, pracując nad nowym albumem. Kiedy można spodziewać się premiery? Tego jeszcze nie wiadomo.