jest spora szans na to, że Polska stanie się, przynajmniej w okresie lata 2021, mekką dla turystów zza granicy, którzy będą poszukiwać miejsc, w których można będzie wziąć udział w imprezach masowych.
Duże festiwale tak, ale nie w Norwegii
Duże festiwale tak, odbędą się w wielu państwa na całym świecie, ale nie w Norwegi. Niestety pomimo stale rosnącej liczby zaszczepionych osób i idei wprowadzenia paszportów szczepionkowych, wielu przedstawicieli rządów państw na całym świecie obawia się wydania decyzji umożliwiających organizacje wydarzeń jakie pamiętamy sprzed lat. Do grupy nadal wahających się krajów należy Norwegia, w której odwołano już słynny Bergenfest. Tamtejszy minister kultury zaaprobował i formalnie zaakceptował nowe decyzje dotyczące limitów frekwencyjnych podczas wydarzeń kulturalnych, festiwali i koncertów.
Norwedzy postawili na systematyczne zwiększanie limitu uczestników podczas eventów komercyjnych. Tym oto sposobem w wydarzeniach odbywających się w czerwcu udział będzie mogło wziąć do 2000 uczestników, z kolei podczas koncertów trwających od lipca do końca sierpnia 2021 roku limit dostępnych biletów zwiększy się do 5000 osób, a największą widownię będę mieć festiwale zaplanowane od 1 września 2021 - tu pod sceną pojawi się nawet 10000 imprezowiczów.
- Przy obecnych ograniczeniach dotyczących imprez plenerowych w czerwcu nie można świętować Bergenfest 2021. Istnieje również duża niepewność co do tego, na czym będą polegały programy wsparcia finansowego, które obejmują w praktyce naszą imprezę. Czas więc niestety potwierdzić to, co nieuniknione – Bergenfest 2021 nie odbędzie się w czerwcu tego roku - tak komentują podjęte decyzje organizatorzy Bergfesten, najpopularniejszego festiwalu muzycznego w Norwegi.
Zła sytuacja pomimo luzowania obostrzeń
Nadal bardzo zła jest jest sytuacja osób i podmiotów odpowiedzialnych za organizację wydarzeń kulturalnych pomimo luzowania obostrzeń. Nie sposób nie zauważyć, że z treści wydanej przez norweski rząd decyzji wprost wynika, że największe limity frekwencyjne przypadną nie na okres wakacji w 2021 roku, a jesieni kiedy w większości państw Unii Europejskiej studenci i potencjalni uczestnicy nie będą mieli sposobności uzyskania w prostu sposób dni wolnych od pracy, a tym bardziej nauki. To oczywiście znacząco wpłynie na zainteresowanie biletami, a to przełoży się na kolejne straty i tak już poszkodowanych finansowo przedsiębiorców. Wobec tego kolejni dyrektorzy generalni największych imprez organizowanych w kraju fiordów i Wikingów są zmuszeni odwoływać swoje wydarzenia.
- Odwołanie Øya drugi rok z rzędu wydaje mi się koszmarem… Naszym wielkim życzeniem w zeszłym roku było zgromadzenie wszystkich (artystów, publiczności, pracowników festiwalu, wolontariuszy i partnerów) na wyjątkowym festiwalu w Tøyenparken, ale nie będzie to możliwe w związku wytycznymi, które władze przedstawiły w tym tygodniu… Za dużo niepewności i nawet w najlepszym przypadku przy 5000 osób nie jest to zgodne z doświadczeniami publiczności, które chce zapewnić Øya Festival - obwieścił prasie Tonje Kaada, dyrektor generalny Øya .