Pandemia koronawirusa zatrzymała cały świat i wygląda na to, że jeszcze długo nam zajmie, zanim wszystko wróci do normy. Różni ludzie i różne firmy starają się przewidzieć, kiedy wrócą duże koncerty, jednak jest to trochę wróżenie z fusów. Lars Ulrich postanowił powiedzieć, jak on widzi całą sytuację z koncertami.
Lars Ulrich o powrocie koncertów: trzeba będzie długo na to poczekać
W wywiadzie dla ''CNBC'', Las Ulrich stwierdził, że temat koncertów to bardzo ciężka sprawa. Jak powiedział bębniarz:
Zdążyliśmy się już pogodzić z tym, że ostatnią rzeczą, jaka wróci będą duże koncerty, takie na 20 tysięcy w hali lub 50 tysięcy na stadionie. Dobra wiadomość jest taka, że kiedy Metallica i inne zespoły powrócą na trasę, będzie to oznaczało, że nasze problemy z COVID już się skończyły. Zgodnie z tym, co wiemy teraz, trzeba będzie, niestety, jeszcze długo na to poczekać. Myślę, że jesień przyszłego roku to najwcześniejszy możliwy termin. Taką mamy teraz nadzieję.
Być może Lars ma rację, jednak pamiętamy, że według prognoz Live Nation, festiwale mogą wrócić nawet na lato 2021.