Pewien 28-latek hodował na strychu marihuanę, oczywiście w tajemnicy przed swoją mamą, no i jakby nie patrzeć, to jego sprawa, dopóki kłopotów nie mają ludzie postronni. No bo gdy mam faceta poczuła się gorzej, ten doszedł do wniosku, że da jej naleśniki z marihuaną. No i zaczęły się problemy...
Dał mamie naleśniki z marihuaną i zaczęły się problemy
Gdy kobieta poczuła się znacznie gorzej, wymagała hospitalizacji, a w szpitalu oczywiście wykryto marihuanę. 28-latek zgłosił się sam na komisariat i tu zaczęły się schody. Policjanci pojechali do domu, a ta znaleźli 30 gramów suszu, a w samochodzie znajdowały się doniczki z marihuaną, czyli około 250 gramów trawki. Na szczęście, funkcjonariusze wystąpili o łagodny wymiar kary, którym jest grzywna w wysokości 2,800 zł. Boleśnie, ale lepiej tak, niż iść za kratki.