Spis treści
- "Squid Game" - 3. sezon miał nigdy nie powstać
- "Squid Game" - co zobaczymy 3. sezonie? Aktorzy uchylili rąbka tajemnicy
"Squid Game" to obecnie najchętniej oglądany serial Netflixa. Koreańska produkcja, która na powstanie czekała aż 12 lat, już tydzień po premierze w 2021 roku stała się tytułem nr 1 w USA, a przez kolejne dziewięć tygodni okupowała 1. miejsce na globalnej liście Top 10 Netflixa. Wraz z powrotem 2. sezonu serial pobił kolejne rekordy – może pochwalić się największą liczbą wyświetleń w premierowym tygodniu i w zaledwie trzy dni trafił na listę najpopularniejszych nieanglojęzycznych seriali serwisu. 3. i zaraz finałowy z pewnością zawiesi poprzeczkę jeszcze wyżej.
"Squid Game" - 3. sezon miał nigdy nie powstać
Z okazji zbliżającej się premiery ostatnich odcinków "Squid Game" redakcja Eski wzięła udział w zamkniętej konferencji prasowej, podczas której twórca serialu Hwang Dong-hyuk ujawnił, że z założenia "Squid Game" miało liczyć tylko dwa sezony. Dlaczego 3. ostatecznie powstał? Powód jest prozaiczny - i nie, nie chodziło o odcinanie kuponów.
Pierwotnie planowałem, że fabuła będzie stanowić jeden sezon, więc planowałem tylko sezon 2, liczący osiem odcinków. Ale kiedy pisałem scenariusze, historia rozwinęła się do 12 -13 odcinków, więc uznałem, że będzie za długa, aby zmieścić ją w jednym sezonie i postanowiliśmy podzielić ją na dwa - przyznał Hwang Dong-hyuk, twórca "Squid Game".
A dlaczego 2. sezon zakończono akurat w takim momencie i pozostawiono widzów z poczuciem niedosytu, stosując tzw. cliffhanger (tj. zawieszenie akcji w kulminacyjnym momencie)?
Jest to historia o konfrontacji Gi-huna i Lidera na temat ich własnych przekonań dotyczących ludzkości. Kluczem była przemiana, jaka zachodzi w głównym bohaterze i pomyślałem, że skoro odcinek .7 kończy się porażką Gi-huna i rebelii, co kosztuje go jego najbliższego przyjaciela, i nasz bohater sięga absolutnego dna, to będzie to odpowiednie miejsce, by zakończyć drugi sezon - dodaje twórca.
"Squid Game" - co zobaczymy 3. sezonie? Aktorzy uchylili rąbka tajemnicy
Zanosi się na to, że 3. sezon "Squid Game" będzie tym najbardziej dołującym, a przynajmniej w początkowych odcinkach. Jung-jae Lee (odtwórca roli Gi-huna) zapewnił, że wydarzenia z finału poprzednika odcisną na jego bohaterze olbrzymie piętno.
Gi-hun uważa, że to wszystko jest jego winą, więc przepełnia go rozpacz i poczucie winy. Można wręcz powiedzieć, że kompletnie się poddał i takiego właśnie spotkacie go na początku 3. sezonu - człowieka pozbawionego chęci życia. W tej trudnej sytuacji tylko ludzie wokół niego napędzają go do działania. Dla tych, którzy przetrwali z nim dotychczasowe gry, odnajduje w sobie odwagę i chęć walki. Gi-hun stale zadawał sobie pytanie "Czy wciąż wierzysz w ludzkość? Czy ufasz ludziom?" i jest on takim człowiekiem, który bez względu na to, ile razy został oszukany i wyśmiany, stale będzie próbował znaleźć sposób, by wciąż wierzyć. I ta wiara w ludzkość jest głównym przekazem naszego serialu.
A jak potoczy się relacja Gi-huna i Lidera? Aktorzy nie chcieli oczywiście podzielić się spoilerami, ale Byung-hun Lee (Lider) przyznał, że styczność z przeciwnikiem i pozostałymi graczami obudziły w nim coś, co myślał, że już dawno pogrzebał.
Wierzę, że po spędzeniu czasu z graczami i wspólnych wzlotach i upadkach, ma on w sobie tę ostatnią, minimalną uncję życzliwości. Nadal chce popchnąć Gi-huna do punktu krytycznego, bo chce mu udowodnić, że się myli, ale myślę, że w głębi serca chce mu kibicować. Chce, by Gi-hun zdołał udowodnić mu, że jest jeszcze nadzieja dla ludzkości - skwitował aktor.
Polecany artykuł:
3. sezon "Squid Game" trafi do oferty Netflixa już 27 czerwca. W oficjalnym opisie fabuły czytamy: ostatni sezon "Squid Game" opowiada historię Gi-huna (Lee Jung-jae), który stracił w grze najlepszego przyjaciela i pogrążył się w rozpaczy. Wszystkiemu winny jest Lider (Lee Byung-hun), który ukrywał swoją prawdziwą tożsamość, aby zinfiltrować grę. Gi-hun uparcie dąży do zakończenia gry. Tymczasem Lider robi kolejny ruch, a wybory ocalałych graczy prowadzą do poważniejszych konsekwencji w każdej rundzie. Świat z niecierpliwością czeka na wielki finał. Jego scenariusz napisał reżyser Hwang Dong-hyuk, który obiecał widzom zakończenie na miarę tej epickiej historii. Czy jest jeszcze nadzieja dla ludzkości w tej najokrutniejszej z rzeczywistości? Fani na całym świecie odliczają dni do ujawnienia ostatecznej odpowiedzi.
