Nailbomb, projekt Maxa Cavalery, powraca. Ogłoszono pierwszy koncert od 1995
Max Cavalera, o czym wiadomo nie od dziś, to człowiek, który nie lubi się nudzić. Muzyk udziela się w różnych projektach. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku powołał do życia, wraz z Alexem Newportem z Fudge Tunnel, formację Nailbomb. W 1994 roku na rynku ukazał się jedyny album Point Blank. Rok później zespół przestał istnieć (zagrał tylko dwa koncerty wówczas, według portalu Setlist.fm). Po prawie trzydziestu latach Cavalera ogłosił, że Nailbomb znowu zagra koncert.
9 listopada 2024 w Marquee Theatre w Tempe w Stanach Zjednoczonych zaplanowano wyjątkowe wydarzenie: Max Cavalera Dynasty Show. Główną gwiazdą będzie Soulfly, czyli jeden z zespołów Cavalery. Na plakacie, ku zdziwieniu wielu osób, pojawił się też wspomniany Nailbomb.
Zespół zagra jednak w zmienionym składzie. Max Cavalera wystąpi na scenie wraz ze swoim synem Igorem Amadeusem Cavalerą, który gra na gitarze. W Nailbomb będą także: gitarzysta Travis Stone, basista Johny Chow (Stone Sour), perkusista Adam Jarvis (Misery Index) oraz Alex Cha (Pig Destroyer) odpowiadający za sample.
W trakcie wspomnianego wydarzenia dodatkowo wystąpią Incite, Go Ahead and Die, Healing Magic oraz Jade Helm. Podczas wieczoru zagrają również gościnnie: Shadow Guilt, Six Million Dead, Ocean Harvest i Zherra.
– Jestem bardzo podekscytowany możliwością zaprezentowania "Max Cavalera Dynasty Show" w naszym rodzinnym mieście. To rodzina przesiąknięta dziedzictwem metalu. Dzięki specjalnemu, rzadkiemu występowi Nailbomb, ten wieczór będzie niezapomniany. Być może w przyszłości będę mógł zabrać to plemię do innych części świata – powiedział Max Cavalera.
Przypomnijmy, żę formacja Nailbomb reprezentowała brzmienie na pograniczu thrash i industrial metalu oraz hardcore punka. Warto też dodać, że w nagraniach albumu Point Blank uczestniczyli gościnnie Dino Cazares z Fear Factory oraz Igor Cavalera i Andreas Kisser z Sepultury.