Max Cavalera nie posiada smartfona. Dlaczego?
Trudno sobie obecnie wyobrazić życie bez smartfona. Urządzenie to przecież ułatwia nasze życie na praktycznie każdym możliwym polu. Nie wszyscy jednak potrzebują go posiadać. W tej grupie osób jest m.in. Max Cavalera, lider chociażby formacji Soulfly.
Muzyk ostatnio doczekał się własne konta na Instagramie, które jednak, jak się okazuje, prowadzi jego żona i menadżerka zarazem, Gloria. W nowym wywiadzie dla fińskiego "Chaoszine" o wszystkim tym opowiedział.
– Myślę, że to krok niezbędny w rozwoju dla muzyka. Chciałem trzymać się od tego z daleka, choć nie jestem temu całkiem przeciwny, ale nie chcę pozwolić, żeby to zawładnęło całym moim życiem. Dlatego właśnie nie mam smartfona. Jestem pewnie jedną z niewielu osób na świecie, które nie mają telefonu komórkowego. Czuję się, dzięki temu, dość swobodnie, bo kiedy idę coś zjeść do restauracji, to chcę porozmawiać ze swoimi przyjaciółmi. Chcę usiąść przy stole i rozmawiać z ludźmi, a nie gapić się w urządzenie. Jest to niedorzeczne, kiedy ludzie są w restauracji, siedzą naprzeciwko siebie i nie rozmawiają ze sobą. To cholernie smutne i doprowadza mnie to do szału. Wiem jednak, jak ważna jest obecność w świecie mediów społecznościowych. I dlatego też zdecydowaliśmy, że Gloria będzie moim głosem – powiedział Max Cavalera.
Żona i menadżerka muzyka zajmuje się więc publikowaniem postów w mediach społecznościowych. – Ona mi to wszystko pokazuje, więc widzę, co ludzie piszą w komentarzach. Prowadzimy także transmisje na żywo. Kiedyś często nagrywałem odcinki w ramach "Max Trax" [chodzi o serię filmów, w którym Cavalera odpowiadał o inspiracjach do poszczególnych utworów, które stworzył - przyp. red.]. Może zacznę to robić ponownie. Myślę, że moja żona jest świetna. Jest odpowiedzialna za moje konto, za profil Soulfly, ma też własną stronę na Facebooku. Ona ogarnia chyba z sześć profili – dodał.