Zakk Wylde wskazał najbardziej niedocenianych gitarzystów. Na liście m.in. były muzyk Deep Purple

2025-05-21 15:24

Zakk Wylde, w jednym z ostatnich wywiadów, wskazał kilku gitarzystów, którzy jego zdaniem nie są odpowiednio doceniani. Na wspomnianej liście znalazł się m.in. Steve Morse, czyli były muzyk Deep Purple.

Zakk Wylde

i

Autor: Rob Grabowski/Invision/ East News

Zakk Wylde wskazał niedocenianych gitarzystów. Kto znalazł się na liście?

Zakk Wylde, założyciel grupy Black Label Society, muzyk w zespole Ozzy'ego Osbourne'a, który obecnie gra również w Panterze, ostatnio, w jednym z wywiadów, wypowiedział się na temat najbardziej niedocenianych gitarzystów w historii. Co ciekawe: żaden z nich nie jest związany z metalowym światem!

Wylde, w rozmowie dla Spin, miał pierwotnie wskazać pięciu gitarzystów. Ostatecznie jednak jego lista się znacznie wydłużyła. W tym zestawieniu umieścił on m.in. Steve'a Morse'a, byłego gitarzystę Deep Purple. 

Muniek Staszczyk otwarcie na temat legendy thrashu: “Nie lubię Metalliki”

Oprócz niego, wskazał chociażby Elliota Eastona z The Cars. – Jest on po prostu niesamowity. To bardzo kreatywny gitarzysta, który ma świetny warsztat. Gra zarówno rzeczy country, jak i muzykę nowofalową. Po prostu, to jest wow! 

Wylde wyróżnił ponadto Neila Giraldo, muzyka, producenta i autora tekstów, a także prywatnie męża wokalistki Pat Benatar. – Po prostu posłuchajcie tych wszystkich jego solówek. To naprawdę niesamowity kompozytor, ma świetną technikę oraz brzmienie

Na liście znalazło się ponadto miejsce dla Franka Marino. – To jeden z moich bohaterów, o którym ludzie po prostu nie wiedzą. Ale kiedy go słyszą, mówią: "O mój Boże". Włączcie album koncertowy Mahogany Rush ["Live" z 1978 roku - przyp. red.], który jest nieziemski. 

Do listy Zakk Wylde dołączył jeszcze m.in. jazzmana Allana Holdswortha czy Robina Trowera z Procol Harum.

Zakk Wylde ma nadzieję, że wyruszy jeszcze w trasę koncertową z Ozzym Osbourne'em

5 lipca 2025, na stadionie Villa Park w Birmingham, zaplanowano wyjątkowe wydarzenie muzyczne, które z pewnością przejdzie do historii. Tego właśnie dnia odbędzie się pożegnalny koncert Black Sabbath w oryginalnym składzie. Będzie to także pożegnanie ze sceną wokalisty Ozzy'ego Osbourne'a, który od lat zmaga się z problemami zdrowotnymi. 

Mimo tych wszystkich zapowiedzi, gitarzysta Zakk Wylde wciąż wierzy, że jeszcze wyruszy w trasę z Osbourne'em. – Zawsze trzeba patrzeć na jasną stronę życia. Mam nadzieję, że Ozzy powie: "Odpalmy tę maszynę jeszcze raz i zróbmy kolejną trasę". Ozzy będzie latał na swoim tronie nad publicznością. Będzie wylewał wiadra wody i tak dalej. Tak więc, jeśli Ozzy powie, że chciałby wyruszyć w trasę, to się na to zgodzę – powiedział Wylde w rozmowie dla Riff X.

Osbourne, który cierpi na chorobę Parkinsona, ostatnią trasę koncertową zagrał natomiast w 2018 roku. 

10 najlepszych metalowych koncertówek wszech czasów. Za każdym razem będziesz mieć ciarki:

Rockowe kalendarium
"Paul McCartney nie żyje". Kto uśmiercił Beatlesa? ROCKOWE KALENDARIUM, 4-10 listopada