Zakk Wylde wciąż wierzy, że Ozzy wcale nie zejdzie ze sceny: "Będzie siedział na tronie, z którego będą zionęły płomienie ognia"

2025-07-11 11:05

Jest co najmniej kilka osób, których z pewnością nie mogło zabraknąć na ostatnim koncercie Ozzy'ego Osbourne'a. Jedną z nich bezsprzecznie jest Zakk Wylde, czyli jeden z najbardziej cenionych gitarzystów, który przed lat współpracował z "Księciem Ciemności". Okazuje się, że Zakk nie wierzy w to, że Ozzy rzeczywiście zejdzie ze sceny!

Zakk Wylde wciąż wierzy, że Ozzy wcale nie zejdzie ze sceny: Będzie siedział na tronie, z którego będą zionęły płomienie ognia

i

Autor: Andrzej Wasilkiewicz/REPORTER Zakk Wylde o końcu scenicznej kariery Ozzy'ego

Zakk Wylde to z pewnością jedna z największych gitarowych ikon. Kluczową rozpoznawalność zyskał pod koniec lat 80., kiedy to dołączył do solowego składu Ozzy'ego Osbourne'a. Gitarzysta zastąpił na stanowisku Jake'a E. Lee i nie da się ukryć, że zrobił to naprawdę godnie. Pierwszy album "Księcia Ciemności", na którym zagrał Zakk to No Rest for the Wicked. Choć już w 1995 roku opuścił on zespół Ozzy'ego, to przez lata współpracował ze starszym kolegą po fachu.

Nic więc dziwnego, że Wylde to jedna z tych osób, bez której ciężko byłoby wyobrazić sobie ostatni koncert Osbourne'a. Zakk, co ciekawe, pojawił się na scenie najpierw u boku Pantery, której od 2022 roku pozostaje członkiem, a kolejno wziął udział w solowym secie Ozzy'ego. Gitarzysta niezwykle wspierał "Księcia Ciemności" na scenie, wspomagając go również momentami wokalnie i, co było widoczne na transmisji, na bieżąco obserwując, czy artyście na pewno niczego nie brakuje.

Muzyka rockowa lat 90-tych - zagranica. Kultowe krążki z tego okresu

Ozzy jednak jeszcze zagra? Zakk Wylde w to wierzy!

Jeszcze przed samym "Back to the Beginning" Zakk w rozmowie z "Rolling Stone" otwarcie stwierdził, że absolutnie nie wierzy w to, że tak Ozzy, jak i pozostali członkowie oryginalnego składu Black Sabbath: Tony Iommi, Geezer Butler i Bill Ward, na pokazie z 5 lipca zaprzestaną.

Jak wyznał gitarzysta, jest przekonany, że promotorzy ze wszystkich stron świata będą chcieli kuć żelazo póki gorące i będą próbować namówić artystów na organizację trasy. Sam Wylde nie ukrywa, że bardzo na to liczy i sam wcale nie chce, żeby Ozzy ostatecznie już kończył sceniczną karierę. Zakk zaznacza też, o czym przekonaliśmy się 5 lipca, że Ozzy nadal brzmi świetnie - i to mimo przebywania na scenie w pozycji siedzącej.

Jeśli Oz będzie brzmiał świetnie i tak dalej, jeśli będzie chciał dalej śpiewać na tronie, po prostu zrobimy mu tron ​​tak, żeby wystawał nad widownię. Będzie strzelał ogniem i tryskał wodą i będą z niego wychodzić smoki. Wiecie, o co mi chodzi? I sprawimy, że tron ​​stanie się częścią spektaklu. To byłoby niesamowite - stwierdził w wywiadzie dla "Rolling Stone" Zakk Wylde.

Oto TOP5 solowych krążków Ozzy'ego: