Wolfgang Van Halen udostępnił nowy utwór. Zagrał w nim na gitarze swojego ojca!
Wolfgang Van Halen to syn legendarnego gitarzysty Eddiego Van Halena. Muzyk poszedł w ślady ojca i założył własną grupę, która powstała w 2015 roku. Pod szyldem Mammoth WVH zrealizował dwa studyjne albumy: Mammoth WVH (2021) oraz Mammoth II (2023). Teraz postanowił skrócić nazwę grupy do samego Mammoth.
I w takich okolicznościach Wolfgang Van Halen wypuścił w świat nowy singiel zatytułowany The End.
Do wspomnianego numeru powstał wideoklip, w klimacie horroru, w reżyserii Roberta Rodrigueza (całość nawiązuje, rzecz jasna, do kultowego filmu Od zmierzchu do świtu). Co ciekawe, w teledysku możemy dostrzec m.in. Slasha czy Mylesa Kennedy’ego. Całość udostępniamy poniżej.
Nie da się ukryć, że Wolfgang Van Halen w tym utworze oddaje hołd swojemu ojcu. – Pomysł na tapping w intro do "The End" pojawił się jeszcze przed powstaniem Mammoth. Udało mi się dopasować go do tego świata. Wciąż jest to przesadzone i poszatkowane, ale jednocześnie także melodyjne i kontrolowane – powiedział muzyk, cytowany w informacji prasowej.
Należy także nadmienić, że Wolfgang Van Halen wykorzystał legendarną gitarę Eddiego Van Halena do nagrywania The End. Czyli tzw. "Frankenstrata". Poinformował o tym za pośrednictwem postu udostępnionego w mediach społecznościowych. Van Halen dołożył do tego odpowiednie wideo.
Wolfgang Van Halen cały czas koncertuje! W 2024 był dwukrotnie w Polsce
Wolfgang Van Halen w 2024 intensywnie promował album Mammoth II. W ubiegłym roku, z tej okazji, odwiedził nasz kraj wraz ze swoim zespołem dwukrotnie. W połowie kwietnia Mammoth WVH zagrał jako gość specjalny na koncercie Slasha, Mylesa Kennedy’ego i zespołu The Conspirators w katowickim Spodku, z kolei w lipcu Van Halen i spółka wystąpili na PGE Narodowym w Warszawie jako support przed jednym z dwóch koncertów Metalliki.
W 2025 grupa dowodzona przez Wolfganga Van Halena też będzie koncertowała. Ale wyłącznie w Ameryce Północnej. Potwierdzonych jest ponad 50 koncertów między majem a grudniem.