Wokalista progresywnej formacji wspomina, jak podpisał kontrakt z Panterą. "Byli niesamowicie wyjątkowi"
Amerykańska formacja Pantera powstała na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Do życia powołali ją bracia Abbottowie: gitarzysta Dimebag Darrell oraz perkusista Vinnie Paul. Dwa lata później zespół wypuścił w świat pierwszy album zatytułowany Metal Magic. Prawdziwy przełom nastąpił jednak przy premierze piątego studyjnego wydawnictwa, czyli Cowboys from Hell z 1990. Właśnie na nim muzycy Pantery w końcu odnaleźli swoją drogę, która zaprowadziła ich do metalowego mainstreamu.
Bardzo ważnym momentem w historii Pantery było podpisanie, przed wydaniem Cowboys..., kontraktu z wytwórnią ATCO Records. Rządził nią wówczas Derek Shulman. W przeszłości był on wokalista kultowego progrockowego zespołu Gentle Giant. Działał on w latach 1970-1980. Po zakończeniu działalności, Shulman zaczął pracę w przemyśle muzycznym. Zajmował się odnajdowaniem artystów i ich rozwojem. Kiedy pracował w PolyGram Records, odkrył Bon Jovi czy Cinderellę. Później sprawił, że również o Panterze zrobiło się głośno.
W niedawnym wywiadzie dla Booked on Rock, Shulman wspominał moment, w którym udało mu się podpisać kontrakt z zespołem. Kluczowy okazał się koncert Pantery w małym klubie w Arlington w Teksasie.
Pamiętam, jak zszedłem na dół i pomyślałem: "Cholera, mam nadzieję, że będą tak dobrzy, jak to, co właśnie widziałem na wideo". I po trzech piosenkach… nie byłem już tylko fanem. Po prostu wiedziałem, że ten zespół ma wszystko. O mało nie wskoczyłem do pogo, mimo tego, że to było dość małe pogo. Phil Anselmo był po prostu genialnym, niesamowitym frontmanem. Vinnie Paul powalił mnie jako perkusista. A Dimebag Darrell… posiadał wszystko. Mieli publiczność całkowicie owiniętą wokół palca – przyznał Derek Shulman.
Nic więc dziwnego, że kiedy wyszedł z tego koncertu, był zachwycony młodym muzykami. – Byli niesamowicie wyjątkowi i robili coś, czego nikt inny nie robił. Podpisałem z nimi kontrakt praktycznie od razu – podsumował Shulman.
Czy doczekamy się nowego albumu od Pantery?
Przypomnijmy, że Pantera powróciła, po wielu latach nieobecności, w 2022 roku. Zespół, w składzie: Phil Anselmo, Rex Brown, Zakk Wylde i Charlie Benante, rozpoczął koncertowanie pod koniec wspomnianego roku. I nie zwalnia. Wiele osób zaczęło się więc zastanawiać, czy jest szansa, aby – oprócz koncertów – Pantera w nowym składzie nagrała także nowy album?
Perkusista Charlie Benante przyznał, że w głowach muzyków kiełkuje wyłącznie pomysł, aby wypuścić w świat płytę koncertową. Rex Brown, w jednym z wywiadów, zostawił natomiast otwartą furtkę w tym temacie. Z kolei Zakk Wylde – w rozmowie dla Guitar Interactive – ujawnił, że w grę wchodzi wyłącznie ponowne nagranie niewydanych dotąd materiałów, których autorami są Dimebag Darrell i Vinnie Paul. Studyjną dykografię Pantery zamyka krążek zatytułowany Reinventing the Steel z 2000.