Formacja Limp Bizkit ostatnio niemal nie schodzi z czołówek mediów na całym świecie. Te regularnie rozpisują się czy to o tym, co dzieje się na jej kolejnych koncertach, czy to o szansach na nową muzykę - lub o kolejnych ogłaszanych występach. Niestety jednak, miesiąc temu opinię publiczną obiegły wieści o nagłej, niespodziewanej śmierci Sama Riversa - współzałożyciela i basisty kapeli. Informacja ta nadeszła raptem dwa dni po ogłoszeniu Limp Bizkit pierwszym headlinerem powracającego w przyszłym roku Impact Festivalu.
Choć przez chwilę przyszłość grupy stanęła pod znakiem zapytania, to wiadomo już, że zamierza ona kontynuować działalność - choć nie wiadomo, z kim w roli nowego basisty. Na scenie Fred Durst i spółka staną jeszcze w tym miesiącu, za rok zaś zespół powróci do Europy. Limp Bizkit mają wystąpić nie tylko w Krakowie, ale też planowany był pokaz w Estonii - no właśnie, był.
Kontrowersje wokół Limp Bizkit i politycznych świadectw Freda Dursta
Już wiemy jednak, że koncert, który miał się odbyć 31 maja 2026 roku w Unibet Arena w Tallinie nie dojdzie do skutku. Informacja na ten temat widnieje w oficjalnych wydarzeniu na Facebooku, sam pokaz zaś zniknął z oficjalnej rozpiski na stronie zespołu.
Teraz okazuje się, że swój udział w całej tej sytuacji może mieć... Ministerstwo Spraw Zagranicznych Estonii! Jak podaje tamtejsza agencja prasowa, te miało otwarcie wypowiadać się przeciwko wydarzeniu, a powodem ku temu miały być wypowiedzi Freda Dursta na temat Władimira Putina i rosyjskiej wojny, która wciąż toczy się na terenie Ukrainy. Wszystko to sięga tak naprawdę już 10 lat wstecz, kiedy to wokalista, po zajęciu przez Rosję Krymu, ogłosił, że on sam chętnie uzyskałby rosyjskie obywatelstwo i zamieszkał na zaanektowanym terenie. Mówiło się także o tym, że Durst wysyłał listy, chociażby do Radia Wolna Europa, w których w superlatywach pisał na temat Putina. Najpewniej miało to związek w tym, że w okresie tym muzyk był w związku małżeńskim z kobietą pochodzącą właśnie z Krymu - para rozstała się już kilka lat temu. Zachowanie Dursta sprzed dekady było szczególnie często przywoływane już po wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie.