Gdy w sierpniu 2024 roku zespół Aerosmith ostatecznie odwołał swoją pożegnalną trasę koncertową, wydawało się, że amerykańska ikona rocka raczej powoli będzie znikać z przestrzeni publicznej. Tak się jednak nie stało, a już raptem kilka miesięcy później zmagający się z problemami wokalnymi Steven Tyler zagrał pokaz w ramach swojego corocznego "Jam for Janie", organizowanego przy okazji tygodnia nagród Grammy.
Z czasem muzyk zaczął dawać więcej pokazów, a na tych dołączał do niego sam Joe Perry. Dało to nadzieję fanom i fankom Aerosmith na to, że formacja jednak zdecyduje się wrócić na scenę i godnie z nimi pożegnać. Te pobudzone zostały jeszcze bardziej występem Tylera na pożegnalnym koncercie Ozzy'ego Osbourne'a i Black Sabbath, tribute występem dla "Księcia Ciemności", w którym poza artystą udział wzięli Perry i YUNGBLUD, aż w końcu dopełniła to wszystko premiera EP-ki, nagranej przez zespół z młodszym kolegą po fachu.
Joe Perry po raz kolejny daje szanse na pożegnalne występy Aerosmith!
Już w lipcu, szybko po "Back to the Beginning", Joe Perry w rozmowie z Eddiem Trunkiem zdradził, że jest całkowicie przekonany, że historia Aerosmith nie może się tak skończyć i w planach jest zorganizowanie przynajmniej jednego, dużego koncertu pożegnalnego, przeszkodą jest tu tylko próba zgrania ze sobą kalendarzy wszystkich mających być w to zaangażowanych.
Tym razem to w wywiadzie dla "Guitar World" gitarzysta ponownie wrócił do tematu. Perry został zapytany nie tylko o szansę na pokaz - lub pokazy - Aerosmith, ale także o występy u boku YUNGBLUDA w ramach promocji ich wspólnego wydawnictwa. Co ciekawe, muzyk zdradził, że na tacy są różne pomysły i trwają pewne rozmowy. Uściślił, że w grę na pewno wchodzi ten jeden, pożegnalny koncert Aerosmith, który, co istotne, połączony byłby z premierą dokumentu o historii zespołu. Joe zaznaczył, że ponownie, problemem są tu różne zobowiązania zawodowe każdego z muzyków. Co istotne, w wywiadzie Perry zaznaczał, że ani on, ani Steven Tyler nie postrzegają się jako osoby, będące na emeryturze i obaj wciąż mają w sobie sporo mocy.