Osobom obserwującym uważnie to, co dzieje się w świecie ciężkich brzmień nie powinno być obce imię i nazwisko Noah Weilad. Po raz pierwszy głośniej zrobiło się o nim w 2020 roku, kiedy to ogłoszono powstanie zespołu Suspect208, którego skład utworzyli synowie Slasha, Roberta Trujillo i Noah, czyli prywatnie syn Scotta Weilanda.
Muzyk był jednym z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych wokalistów rockowych. Scott zyskał rozpoznawalność jako głos Stone Temple Pilots, a w kolejnych etapach kariery był również członkiem formacji Velver Revolver, powstałej z inicjatywy "kudłatego", którą tworzyli także m.in. Duff McKagan i Matt Sorum. Scott Weiland zmarł nagle w 3 grudnia 2015 roku w wyniku przedawkowania alkoholu i środków odurzających - miał zaledwie 48 lat.
Noah Weiland w zaskakującym klipie do coveru klasyka Velvet Revolver
Choć wspomniana wyżej grupa Suspect208 szybko się rozpadła, to Noah nie składa broni i od dłuższego czasu próbuje zrobić karierę na własną rękę. Młody Weiland wydaje tak własne kompozycje, jak i wykonuje covery utworów, w których swój udział miał jego tata.
15 czerwca, a więc w dniu, kiedy w Stanach Zjednoczonych świętowano Dzień Ojca, Noah zdecydował się nagrać i wydać cover zdaje się najbardziej rozpoznawalnego kawałka z repertuaru Velvet Revolver, czyli Slither. Premiera ta być może przeszła by bez echa, gdyby nie towarzyszący jej teledysk.
Obrazek jest nieco dziwny, wręcz psychodeliczny, a uwagę zwraca wykorzystanie w nim narzędzi sztucznej inteligencji. To dzięki niej w klipie do nowego Slither pojawiają się tak Scott Weiland, jak i sam Noah, również jako dziecko, a nawet, dość osobliwi, Slash i Duff. Młody Weiland w rozmowie z "Rolling Stone" przyznał, że twórcą teledysku jest on sam, a do jego zrobienia wykorzystał jedynie swojego iPhone'a.