Kilka lat temu minęły dokładnie cztery dekady odkąd Robert Plant rozpoczął działalność jako artysta solowy. Muzyk w 1982 roku, a więc dwa lata po tym, gdy zespół Led Zeppelin w obliczu śmierci Johna Bonhama podjął decyzję o zakończeniu działalności, wydał swój debiutancki autorski album, Pictures at Eleven. Jeszcze w samych latach 80. artysta nagrał trzy kolejne płyty, a na każdej z nich zaskakiwał brzmieniem.
Na ten moment Robert Plant ma na swoim koncie dwanaście solowych płyt studyjnych i aż pięć nagranych z innymi artystami i artystkami, a konkretniej Jeffem Beckiem, Jimmym Pagem i Alison Krauss. Dopiero co światło dzienne ujrzało najnowsze wydawnictwo artysty, zatytułowane Saving Grace, nagrane z zespołem o takiej samej nazwie. Poniżej znajdziesz naszą recenzję tego projektu:
ZOBACZ TAKŻE: Recenzja albumu "Saving Grace" Roberta Planta
Robert Plant nie ma już w planach wydawania nowej muzyki?
Całkiem niedawno właśnie z okazji premiery nowego albumu Plant pojawił się jako gość w podcaście Rockonteurs. Muzyk szczerze opowiedział o tym, że proces prac nad Saving Grace nie należał do najłatwiejszych i zajął mu około sześciu lat! Plant dodaje, że na pewnym etapie był niemal zdecydowany wyrzucić materiał do kosza. Co więcej, artysta stwierdza w rozmowie, że nagrania najnowszego projektu tak dały mu się we znaki, że był bliski podjęcia decyzji, aby już nigdy i nic nie wydawać - co wcale nie miało się równać całkowitemu zakończeniu kariery.
Powiewem świeżości i powodem zmiany zdania było jednak połączenie przez Planta sił z zespołem Saving Grace. To współpraca z nieco młodszym pokoleniem muzyków sprawiła, że zmieniła się jego perspektywa i zaczął on odkrywać coś zupełnie nowego w utworach sprzed pięciu, sześciu dekad, które jego samego ukształtowały jako artystę. W podcaście muzyk nie ukrywał także, że czasy gwiazdorzenia już dawno za nim i to dlatego m.in. zdecydował się stworzyć niejako muzyczny kolektyw z Suzi Dian, która również śpiewa na Saving Grace. Plant stwierdza też, że na tyle dobrze współpracowało mu się w studiu z zespołem, że zamierza to kontynuować tak długo, jak będzie to możliwe.