Robert Plant był bliski rezygnacji nagrywania nowej muzyki! Zaskakujące słowa artysty

2025-10-16 8:40

Robert Plant to z pewnością jedno z najbardziej znanych i cenionych nazwisk w świecie muzyki. Artysta, który światową karierę rozpoczynał w zespole Led Zeppelin, od ponad czterech dekad stawia na działalność solową. Całkiem niedawno ukazał się nowy studyjny album muzyka - okazuje się, że mało brakowało, aby tak się nie stało...

Robert Plant

i

Autor: Materiały prasowe - Tom Oldham/ Materiały prasowe

Kilka lat temu minęły dokładnie cztery dekady odkąd Robert Plant rozpoczął działalność jako artysta solowy. Muzyk w 1982 roku, a więc dwa lata po tym, gdy zespół Led Zeppelin w obliczu śmierci Johna Bonhama podjął decyzję o zakończeniu działalności, wydał swój debiutancki autorski album, Pictures at Eleven. Jeszcze w samych latach 80. artysta nagrał trzy kolejne płyty, a na każdej z nich zaskakiwał brzmieniem. 

Na ten moment Robert Plant ma na swoim koncie dwanaście solowych płyt studyjnych i aż pięć nagranych z innymi artystami i artystkami, a konkretniej Jeffem Beckiem, Jimmym Pagem i Alison Krauss. Dopiero co światło dzienne ujrzało najnowsze wydawnictwo artysty, zatytułowane Saving Grace, nagrane z zespołem o takiej samej nazwie. Poniżej znajdziesz naszą recenzję tego projektu:

ZOBACZ TAKŻE: Recenzja albumu "Saving Grace" Roberta Planta

Najlepsi wokaliści rockowi wszech czasów - zagranica

Robert Plant nie ma już w planach wydawania nowej muzyki?

Całkiem niedawno właśnie z okazji premiery nowego albumu Plant pojawił się jako gość w podcaście Rockonteurs. Muzyk szczerze opowiedział o tym, że proces prac nad Saving Grace nie należał do najłatwiejszych i zajął mu około sześciu lat! Plant dodaje, że na pewnym etapie był niemal zdecydowany wyrzucić materiał do kosza. Co więcej, artysta stwierdza w rozmowie, że nagrania najnowszego projektu tak dały mu się we znaki, że był bliski podjęcia decyzji, aby już nigdy i nic nie wydawać - co wcale nie miało się równać całkowitemu zakończeniu kariery.

Powiewem świeżości i powodem zmiany zdania było jednak połączenie przez Planta sił z zespołem Saving Grace. To współpraca z nieco młodszym pokoleniem muzyków sprawiła, że zmieniła się jego perspektywa i zaczął on odkrywać coś zupełnie nowego w utworach sprzed pięciu, sześciu dekad, które jego samego ukształtowały jako artystę. W podcaście muzyk nie ukrywał także, że czasy gwiazdorzenia już dawno za nim i to dlatego m.in. zdecydował się stworzyć niejako muzyczny kolektyw z Suzi Dian, która również śpiewa na Saving Grace. Plant stwierdza też, że na tyle dobrze współpracowało mu się w studiu z zespołem, że zamierza to kontynuować tak długo, jak będzie to możliwe.