Rob Halford (Judas Priest) o śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. "Płakałem godzinami"

2025-08-20 12:29

Rob Halford, wokalista brytyjskiej formacji Judas Priest, w poruszającym wywiadzie opowiedział o momencie, kiedy dowiedział się o śmierci Ozzy’ego Osbourne’a. – Odłożyłem słuchawkę w moim pokoju hotelowym, zwinąłem się w kłębek i płakałem godzinami – przyznał.

Rob Halford, Ozzy Osbourne

i

Autor: Wikimedia Commons, mat. prasowe

Rob Halford (Judas Priest) wprost o śmierci Ozzy'ego Osbourne'a

22 lipca 2025 świat obiegła informacja o śmierci Ozzy'ego Osbourne'a. Legendarny wokalista Black Sabbath, który prowadził także karierę solową, odszedł w wieku 76 lat. Nieco ponad dwa tygodnie wcześniej pojawił się po raz ostatni na scenie w rodzinnym Birmingham na stadionie Villa Park w ramach Back to the Beginning. Najpierw wykonał kilka utworów z solowego dorobku, a potem dołączył – na sam finał wspomnianego wydarzenia – do kolegów z Black Sabbath

Na koncercie Back to the Beginning wystąpiły także inne legendarne zespoły, takie jak m.in. Metallica, Slayer, Guns N' Roses czy Tool. W Birmingham zabrakło natomiast m.in. Judas Priest. Brytyjska grupa, dowodzona przez wokalistę Roba Halforda, była wówczas w trasie koncertowej po Starym Kontynencie. 

Ostatnio Halford – w wywiadzie dla Meltdown – opowiedział szczegółowo, jak zareagował na wieść o śmierci Osbourne'a. 

Ozzy Osbourne na ostatnim nagraniu przed śmiercią. Kelly Osbourne wrzuciła je na dwa dni przed odejściem artysty eska rock

Odłożyłem słuchawkę w moim pokoju hotelowym – chyba byłem w Leeds – zwinąłem się w kłębek i płakałem godzinami. Po prostu nie mogłem w to uwierzyć. Wciąż nie potrafię. Nadal przeżywam żałobę, podobnie jak wielu innych ludzi. Następnego dnia mieliśmy koncert. Wykonaliśmy utwór "Giants in the Sky" z albumu "Invincible Shield", który opowiada o artystach, których już z nami nie ma – powiedział Halford. 

Na telebimach, w trakcie wspomnianego utworu, wyświetlono zdjęcie Ozzy’ego Osbourne'a. Wcześniej można było zobaczyć także Lemmy’ego, Ronniego Jamesa Dio, Chrisa Cornella, Freddiego Mercury’ego czy Paula Di'Anno. 

– Powiedziałem ze sceny, że czuję się tym przytłoczony, ale Ozzy pewnie powiedziałby: "Bawmy się. To rock and roll. Cieszmy się życiem". Taki właśnie był. Zawsze, gdy graliśmy razem, pytał mnie potem: "Dobrze się bawiłeś? Czy naprawdę dobrze się bawiłeś?" – dodał wokalista Judas Priest, który określił Osbourne'a "wcieleniem dobroci".

Judas Priest w hołdzie dla Black Sabbath

Tuż przed wspomnianym koncertem Black Sabbath w Birmingham, muzycy Judas Priest udostępnili w sieci własną wersję kultowego utworu War Pigs (można się z nią zapoznać w powyższym linku). Warto też dodać, że grupa od ponad dekady używa kompozycji z krążka Paranoid jako utworu puszczanego przed rozpoczęciem występu. 

Jesteśmy zaszczyceni, że możemy okazać naszą miłość do Ozzy'ego i Black Sabbath wykonując hołd w formie "War Pigs” – piosenki, którą gramy na każdym koncercie na świecie, a fani śpiewają ją razem z nami, wzmacniając w ten sposób swoją miłość do legendarnego Księcia Ciemności! – napisali muzycy Judas Priest.

Oto najlepsze solowe utwory w dorobku Ozzy'ego Osbourne'a [TOP10]: