Przerażający wzrok króla szlagierów. Najgorsze okładki świata #5

i

Autor: YouTube

Przerażający wzrok króla szlagierów. Najgorsze okładki świata #5

2022-08-29 14:25

Mamy nadzieję, że u mamy wszystko ok, bo po takim spojrzeniu można spodziewać się dosłownie wszystkiego!

Ten artysta w Niemczech ma status żyjącej muzycznej instytucji. Na świecie znany jest jednak przede wszystkim z dość niepokojącego spojrzenia, które zdobi okładki jego płyt. Trudno właściwie jest wybrać jedną konkretną cechę, która w jego wizerunku sprawia, że czujemy się nieswojo, gdy patrzy na nas z monitora. Może to te okulary i golf? Może oczy, zaciśnięta szczęka, dołeczek w policzku i włosy? Gdyby Andy Warhol urodził się w zagłębiu Ruhry mógłby wyglądać właśnie tak.

Krzysiek Sokołowski w Esce Rock o najnowszym singlu Nocnego Kochanka. Nago na hulajnodze?

No dobrze, w wyjątkowo niedojrzały (i niesprawiedliwy, o czym później) sposób pośmialiśmy się z wyglądu wokalisty, a teraz przejdźmy do jego muzyki. Tutaj zachowanie powagi dla fanów rocka jest dość trudne, ze względu na specjalizację artysty: szlagiery. Nie chodzi tu o potoczne znaczenie tego słowa, oznaczające z niemiecka przeboje (die Schlager), tylko o konkretny gatunek muzyki, który nazywa się w ten sam sposób. To piosenki wywodzące się z turystycznych, ludowych i biesiadnych przyśpiewek z zabaw weselnych, urodzinowych i innych. Gatunek ten jest szalenie popularny w Niemczech, Austrii, a w Polsce w regionie górnego Śląska. Oto przykład znad Wisły:

Heino, czyli Heinz Georg Kramm, pochodzi z Düsseldorfu, urodził się w 1938. Zanim zaczęła się jego muzyczna kariera ciężko pracował jako czeladnik piekarski. Nie zdążył poznać ojca, który zginął w 1941 roku. Kariera muzyczna piosenkarza zaczęła się w latach 60-tych, gdy popularność w Niemczech zyskiwał przywieziony przez żołnierzy amerykańskich rock. Heino wybrał tradycyjną i ludową muzykę, w której czuł się znacznie lepiej. Okazało się, że taka muzyka ma duże grono wiernych odbiorców. W kolejnych dekadach nie miał lekko, będąc zawsze w opozycji do popowej i rockowej publiczności nie mógł liczyć na wsparcie mediów. Za to koncerty i płyty wyprzedawał bez kłopotu. Do dziś ma swoją wierną publiczność, choć ze względu na wieku mocno ograniczył jakąkolwiek aktywność. Niezależnie od tego jaki miał styl i jaki gatunek wybrał, można go podziwiać za konsekwencję i siłę charakteru. Baryton Heino to prawdziwy wzorzec z Sevres gatunku.

Na koniec kilka słów o niepokojącym spojrzeniu i ciemnych okularach artysty. Owszem, image ten zestarzał się „średnio”, ale nie jest do końca wyborem piosenkarza. Heino cierpi na schorzenie genetyczne zwane chorobą Gravesa-Basedowa. Jest związana z nadczynnością tarczycy, a jednym z jej objawów jest wytrzeszcz oczu. Bierze się on z gromadzenia się wokół gałek ocznych substancji śluzowatych i nacieków komórkowych. Zatem nie powinien być to powód do docinek i żartów. Nie mając tego kontekstu jednak okładka „Liebe Mutter” może budzić niepokój. Na sam koniec przedstawimy wam weterana szlagierów w zaskakującym dla jego fanów rockowym entourage’u. Klasyk niemieckich pieśni biesiadnych z muzyką jakby od Rammstein? Czemu nie!