Ozzy Osbourne nie ma dobrych wieści dla fanów
W styczniu 2024 roku Sharon Osbourne zapowiedziała, że w tym roku planowane są dwa koncerty pożegnalne Ozzy'ego w Birmingham, na stadionie klubu Aston Villa. Ten plan cały czas jednak stoi pod ogromnym znakiem zapytania. Tak przynajmniej wynika z ostatniego wywiadu, jakiego Osbourne udzielił magazynowi "Rolling Stone".
Przypomnijmy, że ostatnie (regularne) koncerty Ozzy dał pod koniec 2018 roku. Później zaczęły się jego poważne problemy zdrowotne. Występy były regularnie przekładane, na co wpływ miała również pandemia koronawirusa. I wciąż nie doszły do skutku. I choć wokalista, w ubiegłym roku, ogłosił koncert na festiwalu Power Trip, to musiał go ostatecznie odwołać. Teraz też nie ma zbyt dobrych wieści dla swoich fanów.
– Bardzo bym chciał wrócić na scenie, ale na razie to nie mogę nawet stanąć prosto. Może kiedyś coś zrobię. Strasznie brakuje mi koncertowania – przyznał Osbourne.
Wokalista został także dopytany przez dziennikarza magazynu "Rolling Stone", czy gdyby został wprowadzony w tym roku do Rock and Roll Hall of Fame, to byłby w stanie zagrać, choć krótki set?
– Być może. Zobaczymy – odparł krótko.
Tymczasem ostatnio mogliśmy usłyszeć głos Ozzy'ego w utworze "Crack Cocaine", który znajdzie się na albumie gitarzysty Billy'ego Morrisona. Jego krążek, pełen gwiazd, ukaże się 19 kwietnia i będzie zatytułowany "The Morrison Project". Osbourne ponadto planuje nagranie kolejnego solowego albumu. Ma on powstać, tak jak dwa poprzednie, przy wsparciu Andrew Watta. Na ten moment dyskografię Księcia Ciemności zamyka krążek "Patient Number 9" z 2022 roku.
