Mikkey Dee odważnie o ewentualnym powrocie Motörhead: Nie będzie śpiewał jakiś idiota

i

Autor: Jan GRACZYNSKI/East News Czy jest szansa na powrót Motörhead bez Lemmy'ego?

Mikkey Dee odważnie o ewentualnym powrocie Motörhead: "Nie będzie śpiewał jakiś idiota"

2023-09-29 15:26

W tym roku minie już osiem lat od niespodziewanej śmierci Lemmy'ego Kilmistera. Wraz z odejściem legendy heavy metalu, swoją działalność zakończył zespół Motörhead, na czele którego muzyk stał od zawsze. Co jakiś czas pojawiają się pytania, czy jednak jest szansa na powrót grupy z nowym wokalistą. Mówi o tym Mikkey Dee.

Lemmy Kilmister jeszcze za życia zyskał przydomek prawdziwej legendy heavy metalu. Jeden z pionierów ruchu, jakim jest New Wave Of British Heavy Metal, lider kluczowej dla tego brzmienia grupy Motörhead, zmarł osiem lat temu. Informacja o śmierci artysty obiegła świat nagle, zaledwie cztery dni po tym, jak świętował on urodziny, U artysty raptem na kilka dni przed odejściem zdiagnozowano jednak zaawansowaną chorobę nowotworową. Legenda Lemmy'ego jest  wciąż żywa, o czym najlepiej świadczy chociażby to, co stało się na tegorocznym Wacken Open Air. Na festiwalu odbyło się szczególne wydarzenie, którego punktem kluczowym było złożenie prochów Lemmy'ego na terenie imprezy.

Metalowe albumy wszech czasów / Eska Rock

Czy jest szansa na powrót Motörhead?

Wraz ze śmiercią Lemmy'ego stało się jasne, że Motörhead kończy swoją działalność. Od ośmiu lat jednak co i rusz pojawiają się pytania, czy jest jakakolwiek szansa na powrót formacji z nowym wokalistą - i wychodziłoby też, że z nowym basistą - w składzie.

Do tego typu myśli odniósł się w nowym wywiadzie Mikkey Dee. Perkusista wspomniał, że całkiem niedawno on i Phil Campbell ogłosili, że nigdy nie wystąpią razem pod szyldem 'Motörhead', nie wykluczają jednak grania kompozycji formacji w ramach innych projektów. W rozmowie dla Chaoszine, Mikkey dosadnie dał do zrozumienia, że nie ma takiej opcji, by grupa powróciła kiedykolwiek z kimś innym, niż Lemmy na wokalu.

Nigdy, przenigdy nie zjednoczymy się i nie zastąpimy Lemmy’ego. To niemożliwe. Powiedziałem: "Ale robienie małych projektów, składanie hołdów, to coś wspaniałego". To coś zupełnie innego. I myślę, że przekazali coś w stylu: "Mikkey nigdy więcej nie zagra Motörhead”. Oczywiście, że wcale tak nie powiedziałem. Oczywiście, że zagram Motörhead. Ale nigdy nie będę częścią prób ponownego wystawienia Motörhead jako zespołu z jakimś innym pieprzonym idiotą, który miałby zająć miejsce Lemmy’ego. To wszystko, co powiedziałem. I oczywiście chcielibyśmy zaplanować w przyszłości coś większego, miejmy nadzieję - zaznaczył Mikkey Dee.