Gdy na początku 2021 roku aktorka Evan Rachel Wood zamieściła na swoich kontach w mediach społecznościowych wpis, w którym wprost, po okresie spekulacji, oskarżyła swojego byłego partnera, Marilyna Mansona o to, że ten w trakcie trwania ich związku stosował wobec niej przemoc fizyczną, psychiczną, emocjonalną i seksualną, wydawało się, że muzyk jest zwyczajnie skończony. Dość szybko głos w sprawie zaczęły zabierać inne kobiety, które miały mieć podobne doświadczenia z gwiazdorem, który stał się przedmiotem licznych złożonych przeciwko niemu do sądu pozwów. Z Brianem Warnerem kontrakt zerwała wytwórnia, stał się on niejako "persona non grata", jednak już w maju ubiegłego roku zaczął on delikatnie dawać do zrozumienia, że szykuje się do powrotu do rynek.
Potwierdzenie tego nadeszło dokładnie wiosną 2024 roku, kiedy to ogłoszono, że Manson będzie koncertował u boku Five Figer Death Punch, a w ślad za tym szybko poszły wieści o jego solowych występach. W sierpniu muzyk wydał pierwszy od czterech lat singiel, a As Sick as the Secrets Within oficjalnie zapowiedział jego współpracę z wytwórnią Nuclear Blast, nakładem której 22 listopada ukazał się pierwszy od momentu wybuchu skandalu album Mansona, One Assassination Under God – Chapter 1.
Przełom w batalii Manson vs. Wood
Już w momencie gdy było wiadomo, że Manson szykuje się do powrotu na rynek, wciąż żywy był jego konflikt z byłą partnerką. Manson złożył pozew przeciwko Wood, oskarżając ją o zniesławienie. Ten został oddalony w maju ubiegłego roku, a do tego kilka miesięcy później sąd orzekł, że artysta musi wypłacić aktorce odszkodowanie. Mimo tego prawnik Warnera zapewniał, że jego klient będzie się odwoływał od decyzji sądu, a w złożonym piśmie wskazywał, że Wood sfałszowała list, którego autorem rzekomo miał być agent FBI, a który był następnie wykorzystywany w kampanii, która miała na celu przedstawiać jako "seksualnego predatora" i tworzyć narrację o rzekomych czynach, jakich miał się dopuszczać.
Wygląda na to, że coś jednak nie poszło po myśli Mansona. Jak poinformowały jako pierwsze zagraniczne media, muzyk zdecydował się wycofać cały pozew przeciwko swojej byłej partnerce i zobowiązał się do zapłaty zasądzonej na jej rzecz już kilka miesięcy temu kwoty - łącznie około 327 000 dolarów. Adwokat Warnera skomentował, że jego klient, po 4 latach sądowych batalii jest gotowy zakończyć ten rozdział swojego życia. Zespół prawny Evan Rachel Wood wydał już oświadczenie, w którym nie kryje satysfakcji obrotem całej tej sprawy.
Marilyn Manson – którego prawdziwe nazwisko brzmi Brian Warner – wniósł pozew przeciwko pani Wood jako chwyt reklamowy, aby spróbować podważyć wiarygodność wielu oskarżycielek i ożywić swoją chwiejną karierę. Jednak jego próba uciszenia i zastraszenia pani Wood nie powiodła się. Jak słusznie orzekł sąd pierwszej instancji, roszczenia Warnera były bezpodstawne. Decyzja Warnera, aby ostatecznie wycofać pozew i zapłacić pani Wood pełną kwotę wynagrodzenia wynoszącą prawie 327 000 dolarów, tylko to potwierdza - brzmi oświadczenie zespołu prawniczego Evan Rachel Wood.
Polecany artykuł: