Lordi zapowiada nową płytę! Jeszcze nie zdążyliśmy przesłuchać wszystkich z ubiegłego roku

i

Autor: Alterna2 / Wikipedia

Lordi zapowiada nową płytę! Jeszcze nie zdążyliśmy przesłuchać wszystkich z ubiegłego roku

2022-11-23 12:29

Potwory z Finlandii pochwaliły się zmianą wytwórni i od razu zapowiedziały kolejny krążek. Oczywiście, że się cieszymy, bo jeszcze zanim zrobiło się o nich głośno pokochaliśmy ich podejście do rocka i hororrorów. Problem jednak w tym, że zespół niedawno wypuścił naprawdę tak dużo muzyki, że jeszcze nie zdążyliśmy się przez nią przekopać.

Połączenie grozy i komedii? Zawsze! Fińska ekipa dostarcza nam tego od dwóch dekad i trzeba im przyznać, gdy pojawili się swego czasu na Eurowizji, zrobili taki szum, że zapamiętano ich na wiele lat. Na wiosnę ma ukazać się ich nowy album, pierwszy w nowej wytwórni: Atomic Fire Records. Wcześniej Lordi wydawał pod skrzydłami niemieckiego AFM. Dołączając do nowego labelu zespół znalazł się w gronie takich kapel jak Agnostic Front, Epica czy Helloween.

Rockowe koncerty w 2023 roku - na te zespoły czekamy najbardziej!

Najbliższa płyta będzie dwunastą w karierze kapeli, choć tutaj trzeba zaznaczyć, że liczymy tytuły, a nie krążki. Na czym polega różnica? Otóż w ubiegłym roku pojawił się na rynku wyjątkowy album grupy, który jest efektem 2 lat pandemii, odcięcia od koncertów i publiczności. Potwory postanowiły w swoich jamach napisać i nagrać jak najwięcej muzyki. Tak powstał „Lordiversity”, zestaw aż siedmiu płyt, z których każda utrzymana jest w innej stylistyce. Mamy tu zatem disco rodem z lat 80-tych, album oriented rock przypominający radiowe przeboje z USA w 90-tych latach, metal, a nawet industrial. Siedem premierowych płyt w jednym boxie, to jakiś kosmos! A tu nagle niespodziewana zmiana wytwórni i od razu zapowiedź następnej. Kiedy to wszystko przesłuchać?

Na pomysł tak wielkiego wydawnictwa Mr Lordi wpadł zaraz po albumie „Killection”. Dziesiąta płyta grupy została zaprojektowana jako fikcyjna składanka najlepszych przebojów z lat 79tych, które nigdy nie istniały. Idą dalej tym tropem, grupa rozwinęła to na kilka gatunków.

W ostatnim czasie grupa przeszła też zmiany personalne. Ze składu odszedł Amen-ra, gitarzysta, który odpowiedzialny był za największe przeboje Lordi: „Bloodred Sandman” oraz „Would you love a monsterman?” Grał w zespole od początku, odszedł w tym roku ze względu na rosnące napięcia między nim, a resztą grupy. Na jego miejsce wszedł Kone. Zapowiedziana na przyszłą wiosnę płyta będzie pierwszą, gdzie będziemy mogli się przekonać jaki ma styl i jak widzi dalej twórczość zespołu.