Śpiewanie w tonacji samo w sobie nie jest łatwym zadaniem i wie to każdy, kto mierzył się z tym po raz pierwszy. Oczywiście po stępieniu uszu i wzmocnieniu odwagi pewnymi specyfikami wydaje nam się z reguły, że śpiewamy znacznie lepiej, jednak prawda potrafi być brutalna. Nikt tego lepiej nie podsumował jak Jerzy Stuhr w słynnej piosence „Śpiewać każdy może”. Owszem może, ale nie każdy powinien.
Amerykańska firma Concert Hotels stworzyła interesującą listę wokalistek i wokalistów, która pokazuje ich skale głosu. Niestety są tutaj głównie gwiazdy z USA i Wielkiej Brytanii, zatem nie odniesiemy do tego choćby Violetty Villas, której głos oceniano na 4,7 oktawy. Dominujący na liście Concert Hotels frontmen Guns N’ Roses może pochwalić się pięciooktawową rozpiętością. Porównując najwyższe i najniższe jego partie można naprawdę złapać się za głowę.
Zaraz za Axlem na liście znaleźli się Mariah Carey, Prince oraz Steven Tyler z Aerosmith. Jednak nie znajdziecie na tej liście rekordzistów, których uznała między innymi ekipa Księgi Rekordów Guinessa. Jeśli chodzi o niskie tony, rekordzistą jest Tom Storms…
…podczas najwyższe dźwięki wyśpiewać potrafi brazylijska śpiewaczka Georgia Brown, która przebiła najwyższe tony Carey.
A jak to wygląda na polskiej scenie? Zdecydowanie nie brakuje nie brakuje u nas fantastycznych głosów o szerokiej rozpiętości skal, jak choćby wspomniana Villas czy Edyta Górniak, której głos oceniano także nawet na 5 oktaw. Jednak jednym z najsłynniejszych głosów pozostaje ten należący nie do artystów, lecz do polityka.
Tembr oraz intonacja Romana Giertycha przeszła do legendy, gdy podczas programu publicystycznego inny znany polityk Jan Maria Rokita wypowiedział się na temat „organu” Giertycha. Spowodowało to kompletne rozmontowanie poważnej atmosfery, a proszona o przywołanie śmiejących się rozmówców do porządku Monika Olejnik odpowiedziała rozbrajająco „nie mogę”, sama zanosząc się od śmiechu.
